Tak, desery też rzadko pojawiają się u mnie na blogu. Mam jednak dziecko. Miałam dynię. Miałam także część ekipy u siebie, wpadł także mój tata. I tak powstał pomysł zrobienia jakichś maszketów. Muffiny dyniowe z czekoladą i orzechami okazały się całkiem dobrą opcją. I kolorystycznie, i smakowo, i w ogóle. Dynia nadaje im przepiękny kolor, gorzka czekolada i orzechy włoskie też robią robotę. w okresie jesiennym zrobię je jeszcze parę razy, ale z innymi dodatkami. Jabłka, gruszki, żurawina? Może pokombinuję z przyprawami? Imbir mi jakoś chodzi po głowie. Zobaczymy.
Składniki:
500 g dyni (waga po obraniu)
1,5 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki cukru (ja użyłam brązowego)
2 jajka
pół szklanki oleju
pół szklanki mleka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
50 g gorzkiej czekolady
duża garść orzechów włoskich
(przepis na około 15 sztuk)
Dynię obieramy, kroimy w mniejsze kawałki, pieczemy w piekarniku w 180 stopniach ok 20 minut (do miękkości). Następnie ją studzimy i miksujemy blenderem na gładką masę. W jednej misce mieszamy składniki sypkie (poza orzechami i czekoladą), w drugiej mokre. Do suchych składników wlewamy mokre, mieszamy. Następnie dodajemy do tego poszatkowane orzechy i czekoladę, mieszamy. Ciasto przekładamy do foremek na muffiny. Wszystko powinno zajmować około 3/4 wysokości foremek. Babeczki pieczemy około 20-25 minut w 180 stopniach. Po tym czasie sprawdzamy patyczkiem czy są w środku suche.
Podobne przepisy:
Muffiny z bananem i masłem orzechowym
Babeczki jogurtowo-waniliowe
Muffiny dyniowe z powidłami
Czekoladowe muffiny na jogurcie