Mortal Kombat

aleksandra.jursza.net 6 dni temu

Tak w sumie, to z chęcią przejdę się na drugą część „Mortal Kombat” w 2025 roku. W pierwszej bowiem nie mamy jeszcze turnieju o Ziemię, ale sytuacja jest na tyle niedobra, iż akcja musi się zacząć.

Cole Young (Lewis Tan) ma pewien problem, w którym policja mu nie może pomóc. A to z tej prostej przyczyny, iż poluje na niego Sub Zero, czyli człowiek, co wszystko zamraża. W trakcie ratowania tyłka dowiaduje się, iż jest turniej Mortal Kombat, a on jest reprezentantem Ziemi. Niestety istoty z Zaświatów grają nie fair i próbują zniszczyć wszystkich przedstawicieli Ziemi, bo oczywiście Cole nie jest jedynym wybrańcem. Czy Colowi i ekipie uda się wybrnąć cało z opresji?

Jeśli chodzi o długość metrażu, to zarówno film z 1995, jak i z 2021 realizowane są podobnie – nowszy jest o 9 minut dłuższy. Jednakże przyznam, iż ten stary oglądało mi się jakoś tak przyjemniej, mniej mi się chciało odrywać od ekranu. Ale może to sentyment, bo na IMDB nówka ma lepszą ocenę. Eh, nie wiedzą, co dobre.

Nowy film MK to po prostu miłe dla oka widowisko. Walki mają dość przyzwoitą choreografię, a muzyka także cieszy uszy. Jeden z utworów to odświeżona wersja „Techno Syndrome” i całkiem nieźle wypada. W ogóle, soundtrack to solidna rzecz, jednak nie wybitna.

Jedyne co, to trochę nie podobał mi się casting głównego bohatera, Cola. W pierwszych minutach mamy do czynienia z Japonią, gdzie rodzinka zostaje napadnięta przez Sub Zero. I ja rozumiem, iż aktorzy mają grać, udawać i taki biały nie musi pochodzić konkretnie z danego kraju bohatera, a Chińczyk może zagrać Koreańczyka, ale tu ewidentnie coś nie pykło. Tak, przodkini Cola była sierotą i na skutek różnych zawirowań ród Cola trafił do USA (czy tam Australii, bo jednak film w niej produkowano). Ale to, iż przodek Cola był Japończykiem, a jego twarz jest mało japońska, mi się gryzło. A sam aktor, Lewis Tan jest pół-Anglikiem, pół-Chińczykiem, czyli jeszcze lepiej xD.

Tak czy inaczej, „Mortal Kombat” z 2021 to dość przyjemna nawalanka, a jeżeli historia dobije do trzech części to będzie to przyzwoita ekranizacja gry .

Idź do oryginalnego materiału