Kruchy spód, miękkie, żółtopomarańczowe nadzienie i złocista kruszonka – przed oczami staje klasyczna szarlotka. Ale zanim jabłka na dobre rozpanoszą się na straganach, proponuję coś o wiele lepszego na drugą połowę lata. Owocowej słodyczy co niemiara, a i wygląd niczego sobie – na sam widok cieknie ślinka.