Moi rodzice mają trzypokojowe mieszkanie, które kupili około 10 lat temu za pieniądze, które tata zarobił za granicą. Dlatego uważa, iż mój mąż też powinien sam zarobić na mieszkanie, a nie iść mieszkać do teściów

przytulnosc.pl 2 miesięcy temu

Wyszłam za mąż w wieku 30 lat. Wcześniej nie miałam czasu w życie osobiste – najpierw się uczyłam, potem starałam się pokazać z najlepszej strony w pracy. Nie udało mi się zarobić wiele, dlatego wciąż mieszkam z rodzicami.

Z Michałem spotykaliśmy się tylko trzy miesiące, a potem postanowiliśmy wziąć ślub. Jest ode mnie starszy o dwa lata i też nie ma własnego mieszkania. Po ślubie zamieszkaliśmy z moimi rodzicami. Na początku niby nie mieli nic przeciwko, chociaż Michał od razu im się nie spodobał.

Moi rodzice mają trzypokojowe mieszkanie, które kupili około 10 lat temu za pieniądze, które tata zarobił za granicą na budowach. Zarobki nie były łatwe, ale tata się na to zgodził ze względu na mieszkanie.

Dlatego uważa, iż mój mąż też powinien sam zarobić na mieszkanie, a nie iść mieszkać do teściów. Nie mówią tego bezpośrednio, ale czuć napięcie.

Mój mąż często mi mówi, iż nie traktują go dobrze, mimo iż stara się być dla nich uprzejmy i grzeczny. Rodzice z kolei narzekają, iż wszystko robi źle.

Niedawno zapytali mnie, czy nie planujemy mieszkać osobno. Twierdzą, iż tak będzie spokojniej i lepiej dla wszystkich. Ale nie mamy pieniędzy ani na własne mieszkanie, ani na wynajem! I dokąd teraz pójdziemy?

Ojciec mówi, iż ma jeszcze stare kontakty i może załatwić mojemu mężowi pracę w tej samej brygadzie za granicą. W ten sposób Michał będzie mógł zarobić na mieszkanie.

Niby tak, ale tata zarabiał na mieszkanie przez pięć-sześć lat, a potem jeszcze na remont i meble. Te zarobki mogą się przeciągnąć na długo, a my dopiero co się pobraliśmy, chcemy trochę pożyć dla siebie, mieć dziecko.

Nie rozumiem, dlaczego rodzice nie chcą, żebyśmy z nimi mieszkali. Mamy trzypokojowe mieszkanie, miejsca wystarcza dla wszystkich. Płacimy swoją część za media, kupujemy jedzenie, staramy się sprzątać po sobie. A mimo to moi rodzice są niezadowoleni, iż z nimi mieszkamy.

Rodzice Michała mają dwa pokoje i młodszego brata, więc nie możemy się do nich przeprowadzić. jeżeli pójdziemy na wynajem, ledwo starczy nam na jedzenie, nie mówiąc już o ubraniach. Ale rodzice nalegają – po świętach macie się wyprowadzić! Ale dokąd? Co mamy zrobić?

Idź do oryginalnego materiału