Młodzi coraz częściej stosują "sledging". Nowy rok to dla nich koniec związku. "Toksyczne zachowanie"

kobieta.gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Co to jest 'sledging'? chameleonseye/iStock


Zimą singlom szczególnie może doskwierać samotność, bo dużo czasu spędzają w domu. Żeby poprawić sobie samopoczucie, angażują się w "sledging". Wcale nie chodzi o jazdę na sankach, ale związki bez przyszłości.
Gdy nadchodzą chłodne miesiące (zwłaszcza w okresie bożonarodzeniowym), niektórzy single zaczynają mocniej odczuwać brak partnera. Nie mają z kim obejrzeć ulubionego serialu czy wyjść na randkę na łyżwy. Przez to zaczynają praktykować "sledging". Wiążą się z kimś tylko po to, żeby przetrwać zimę w iluzji bliskości. Tak naprawdę nie są zainteresowani partnerem. Po prostu nie chcą być sami.


REKLAMA


Zobacz wideo Co oznacza BDSM? Zgadujemy skrótowce z aplikacji randkowych [materiał wydawcy gazeta.pl]


Co to jest "sledging"? Niepokojący trend randkowy coraz popularniejszy
"Sledging" odnosi się do celowego przeciągania związku w okresie zimowym. Powody mogą być różne, np. potrzeby seksualne, chęć przytulenia się do kogoś albo zaimponowania rodzinie i pokazania się na świętach z drugą połówką. Nazwa zjawiska nie jest więc przypadkowa - to po prostu celowo "ciągnięcie" kogoś za sobą, jakby jechał na sankach.
Nie przegap: choćby żonaci uprawiają masturdating. To nie powód do wstydu. Przełamiesz się?
- To toksyczne zachowanie. Ktoś bawi się czyimiś emocjami i zapewnia sobie krótkotrwałą satysfakcję. Ludzie nie powinni być traktowani w ten sposób w związku, który powinien być pełen miłości i zaufania - powiedziała Claire Rénier, ekspertka ds. romansów z aplikacji randkowej Happn, cytowana przez nypost.com.


Co to jest 'sledging'? Farknot_Architect/iStock


Miłość czy strach przed samotnością? "Sledging" wyrządza więcej szkody niż pożytku
Ludzie, którzy praktykują "sledging", nie angażują się w relację i unikają rozmów o przyszłości. Badanie przeprowadzone przez Happn pokazuje, iż zjawisko jest najpopularniejsze wśród osób z pokolenia Z, czyli ludzi urodzonych w przedziale od 1995 do 2012 roku. Okazało się, iż 15 proc. użytkowników będących w związkach planuje zakończyć relację od razu po nowym roku. Nie robią tego wcześniej tylko dlatego, aby nie być samotnymi w czasie świąt.
- To niestety idealny przykład, jak dzisiejsze relacje mogą być trudne. Ktoś wchodzi w nasze życie, daje nadzieję, a potem nagle znika, zostawiając nas z jeszcze większym poczuciem osamotnienia. To bardzo toksyczne i niestety coraz bardziej powszechne. W zimie, kiedy tak bardzo tęsknimy za ciepłem i relacją, takie sytuacje mogą być jeszcze trudniejsze do zniesienia - powiedziała psycholożka Barbara Wesołowska-Budka w rozmowie z portalem kobieta.wp.pl. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału