Míriel z Rings of Power mówi, iż jej wielki proces w 6. odcinku był „przerażający”

cyberfeed.pl 2 miesięcy temu


Cynthia Addai-Robinson może zrozumieć niepokój, jaki odczuwała Pierścienie Mocy postać, Míriel, którą spotkała, gdy wszedł do morza w odcinku 6 „Gdzie on jest?” Była królowa wchodzi do wody podczas morskiej próby zamiast Elendila, zgodnie ze starą pobożną tradycją numenorejską: potwór morski wydaje wyrok (czytaj: pożera cię, albo nie). Dla Míriel moment ten jest testem jej wiary: chce oszczędzić Elendila i pokłada ufność w ich starożytnej religii, pomimo tego, co nowe przywództwo Númenoru mogłoby powiedzieć.

Dla Addai-Robinson nakręcenie tej sceny było również aktem wiary i przekonania.

„Nigdy wcześniej nie pracowałam pod wodą i to było przerażające” – mówi Addai-Robinson w wywiadzie dla Polygon. Mimo to upierała się, mając nadzieję, iż jej niepokój nie zostanie zarejestrowany na ekranie. „Miałam wiele takich testów. Jazda konna, bycie w helikopterze – to wszystko przypomina ci, iż jesteś śmiertelnikiem i musisz jakoś wyjść poza swoje własne rzeczywiste odczucia i pamiętać, iż służysz tej postaci, tej chwili i temu, co ona reprezentuje”.

Scena została technicznie nakręcona w dwóch częściach: w plenerze na Wyspach Kanaryjskich i w zbiorniku w Pinewood Studios w Wielkiej Brytanii. Addai-Robinson musiała uzyskać certyfikat na korzystanie z respiratora, aby móc filmować, i (nie z winy ekipy, z którą była) czuła się „absolutnie przerażona”, próbując zbliżyć się do tego samego spokoju co Míriel.

Ostatecznie oboje wyszli z wody triumfalnie. Ale Addai-Robinson zauważa, iż ​​ich podróże nie były identyczne — w końcu pokładała ufność w bardzo doświadczonej załodze Pierścienie Mocy. Míriel nie dokonywała dokładnie lekkomyślnego wyboru, ale z pewnością była pogodzona z ryzykowną decyzją. Jednak podczas gdy była Królowa Númenórejska Chociaż Addai-Robinson nie była pewna, czy uda jej się wyjść z próby morskiej, wiedziała, iż ​​podejmuje tę decyzję nie dla siebie, ale dla dobra ogółu.

Obraz: Prime Video

„Największą rzeczą, jaką Lloyd [Owen, who plays Elendil] i dużo mówiłam o idei ślepej wiary w opozycji do tego, co serce i instynkt podpowiadają nam jako dobre lub złe” – mówi Addai-Robinson.

Dla Míriel odpychanie i przyciąganie jest skomplikowane: została wyparta przez lud Númenórejski na rzecz Pharazôna. Ale gdy tylko usłyszała, iż ​​Elendil zobaczył bardziej obiecującą wizja w palantirzejest przekonana, iż ​​powinni zaufać wzrostowi władzy Pharazôna — choćby jeżeli jasne jest, iż niszczy on tradycje numenoryjskie (a być może… coś gorszego).

Duża część wątku byłej królowej w tym sezonie zmierzała w tym kierunku, skupiając się na ideologicznym podziale między nią a Elendilem w kwestii jej wiary w na czym polega służenie „większemu dobru”. Ostatecznie Addai-Robinson odwołała się do momentu z odcinka 3 tego sezonu — momentu, o którego zmianę specjalnie prosiła twórców serialu, aby wzmocnić charakter Míriel: kiedy pogrążony w żałobie obywatel Númenoru uderza królową na oczach jej dworu za przegraną bitwę z poprzedniego sezonu, Míriel pierwotnie miała zwrócić się do ludu w poruszającej przemowie.

„Pamiętam, iż rozmawiałam o tym z twórcami serialu, ponieważ pomyślałam, iż w tym momencie nie chodzi o to, by trafić do mas” – powiedziała Addai-Robinson. „Chodzi o zwrócenie się konkretnie do tej jednej kobiety, która wyraźnie cierpi, która wyraźnie pogrążona jest w żałobie – tak jak Míriel.

„Myślę, iż bardziej przekonujące i ciekawsze jest to, iż zwraca się bezpośrednio do tej kobiety, iż nie chodzi o to, żeby mieć chwilę, iż tak powiem; iż tak naprawdę chodzi o relację między ludźmi, między jednostkami”.

To rodzaj przywództwa, który może inspirować ludzi. Może też nie odnieść sukcesu w obliczu populisty, takiego jak Pharazôn, który jest zajęty grając na najniższych instynktach populacji. Próba morska musiała być ostatecznym przeformułowaniem jej instynktów nad jego: boskim namaszczeniem, z którym trudno walczyć.

Ostatecznie dla Addai-Robinson euforia związana z ocaleniem przez morskie stworzenie zbladła w porównaniu z wyjściem ze zbiornika i „stanem paniki”, w którym kręcenie sceny ją pozostawiło. I chociaż cieszy się z Míriel, zauważa, iż ​​odtąd nie będzie już tak łatwo.

„Po drugiej stronie tej próby jest potwierdzenie — nie tylko jej wiary, ale myślę, iż to lekcja dla niej samej. Aby naprawdę zwyciężyć, trzeba zrozumieć coś o sobie i swojej sile, i coś z tego wyciągnąć” — mówi Addai-Robinson. „Po próbie morskiej, kiedy kończymy z rzeczami, nie widzimy od razu ich następstw; nie widzimy, jak odbywa „zwycięskie okrążenie”.

„Ale pytanie pozostaje: mimo iż odniosła triumf, a społeczeństwo było tego świadkiem — w zasadzie świadkiem cudu — Pharazôn nie zamierza po prostu na to pozwolić”.



Source link

Idź do oryginalnego materiału