Miliony emerytów w szoku. Ten komunikat ich nie ucieszy

warszawawpigulce.pl 5 godzin temu

Rząd Donalda Tuska oficjalnie przedstawił długo oczekiwane założenia dotyczące waloryzacji emerytur oraz rent na 2026 rok, które przyniosą polskim seniorom jedno z najskromniejszych podwyżek świadczeń w ostatnich latach. Projekt rozporządzenia opublikowany w rządowym wykazie prac legislacyjnych przewiduje zastosowanie minimalnego wskaźnika waloryzacji dopuszczalnego przez obowiązujące przepisy prawne, co oznacza iż wszystkie świadczenia emerytalno-rentowe wzrosną jedynie o 4,9 procent, znacząco mniej niż w poprzednich latach, kiedy seniorzy mogli liczyć na wyraźnie wyższe podwyżki swoich miesięcznych dochodów.

Fot. Warszawa w Pigułce

Na tak niski poziom planowanej waloryzacji wpływ ma przede wszystkim obserwowany w ostatnich miesiącach znaczący spadek inflacji oraz relatywnie niewielki realny wzrost przeciętnych wynagrodzeń w gospodarce, które stanowią podstawowe składniki formuły obliczeniowej stosowanej do ustalania wysokości corocznych podwyżek świadczeń społecznych. Mimo intensywnych dyskusji prowadzonych w kręgach rządowych na temat potencjalnej zmiany dotychczasowych zasad waloryzacji, w tym szczególnie kontrowersyjnego postulatu zwiększenia udziału wzrostu płac w formule obliczeniowej z obecnych 20 procent do aż 50 procent, ostatecznie władze nie zdecydowały się na wdrożenie żadnych nowych, bardziej korzystnych dla emerytów rozwiązań systemowych.

Minister rodziny, pracy oraz polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przez wiele miesięcy aktywnie postulowała wprowadzenie bardziej korzystnych przeliczników waloryzacyjnych, które mogłyby zapewnić seniorom wyższe podwyżki świadczeń, jednak jej inicjatywy spotkały się z oporem ze strony innych resortów oraz zostały ostatecznie odrzucone podczas końcowych uzgodnień budżetowych, co oznacza iż jej wysiłki skończyły się jedynie na etapie rozmów i analiz, bez realnego wpływu na ostateczne decyzje dotyczące wysokości waloryzacji.

W praktycznym wymiarze finansowym dla emerytów, najniższa emerytura od 1 marca 2026 roku wzrośnie z obecnej kwoty 1878,92 złotych brutto do zaledwie 1970,98 złotych brutto miesięcznie, co oznacza nominalną podwyżkę wynoszącą około 92 złote brutto, a po odliczeniu należnego podatku oraz składek na ubezpieczenie zdrowotne rzeczywista kwota dodatkowych pieniędzy na rękę wyniesie jedynie około 83 złote miesięcznie. Dla wielu seniorów, którzy przez ostatnie lata przyzwyczaili się do wyraźnie wyższych podwyżek, ta informacja stanowi źródło głębokiego rozczarowania oraz frustracji związanej z pogarszającą się siłą nabywczą ich świadczeń.

Przy świadczeniach o wyższych podstawach naliczania wzrost będzie wprawdzie odpowiednio większy w wartościach bezwzględnych, ale przez cały czas pozostanie stosunkowo skromny w porównaniu do oczekiwań seniorów oraz kosztów życia. Przykładowo, emeryt otrzymujący w tej chwili świadczenie w wysokości 3000 złotych brutto miesięcznie może liczyć na wzrost do kwoty 3147 złotych brutto po waloryzacji, co przełoży się na realny zysk finansowy wynoszący około 116 złotych miesięcznie na rękę po odliczeniu wszystkich obowiązkowych danin publicznych.

Niska waloryzacja świadczeń podstawowych bezpośrednio wpływa także na wysokość dodatkowych świadczeń wypłacanych seniorom w postaci tak zwanych trzynastej oraz czternastej emerytury, ponieważ kwoty tych dodatków są ściśle powiązane przepisami z wysokością minimalnej emerytury obowiązującej w danym roku kalendarzowym. W 2026 roku wysokość każdego z tych dodatkowych świadczeń ma wynieść dokładnie 1970,98 złotych brutto, co oznacza iż seniorzy będą mogli liczyć na łączne dodatkowe świadczenia w wysokości około 3900 złotych brutto w ciągu całego roku.

Jednak prawo do pełnej czternastej emerytury przysługuje jedynie tym seniorom, których miesięczne świadczenia podstawowe nie przekraczają kwoty 2900 złotych brutto. Powyżej tego progu dochodowego obowiązuje restrykcyjna zasada nazywana potocznie złotówka za złotówkę, która systematycznie zmniejsza wysokość czternastego świadczenia o każdą złotówkę przekroczenia ustalonego limitu, co w praktyce oznacza iż seniorzy otrzymujący wyższe emerytury mogą liczyć jedynie na częściową czternastkę lub w ogóle zostać pozbawieni tego dodatkowego świadczenia.

Rządowy projekt rozporządzenia dotyczącego waloryzacji świadczeń na 2026 rok zostanie teraz skierowany do dalszych konsultacji społecznych oraz uzgodnień międzyresortowych, które mogą jeszcze wpłynąć na ostateczny kształt przyjętych rozwiązań. Związki zawodowe reprezentujące interesy emerytów oraz pracowników konsekwentnie domagają się wprowadzenia bardziej korzystnego przelicznika waloryzacyjnego, który zapewniłby seniorom wyższe podwyżki świadczeń, jednak dotychczas nie udało się osiągnąć porozumienia z organizacjami pracodawców, które tradycyjnie opowiadają się za ograniczaniem kosztów systemu ubezpieczeń społecznych.

W przypadku gdy nie uda się wypracować społecznego konsensusu dotyczącego waloryzacji świadczeń, ostateczną decyzję w tej sprawie, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, podejmie Rada Ministrów w trybie rozporządzenia wykonawczego do ustawy o emeryturach i rentach. Wszystkie dostępne sygnały płynące z kręgów rządowych wskazują na to, iż polscy emeryci oraz renciści muszą przygotować się na najskromniejszą waloryzację swoich świadczeń od wielu lat, co może negatywnie wpłynąć na ich standard życia oraz siłę nabywczą w obliczu rosnących kosztów podstawowych potrzeb życiowych.

Planowana niska waloryzacja emerytur na 2026 rok stoi w wyraźnym kontrastie z waloryzacjami przeprowadzanymi w poprzednich latach, kiedy seniorzy mogli liczyć na znacznie wyższe podwyżki swoich świadczeń, często przekraczające 10 procent rocznie. Ta zmiana tendencji wynika głównie ze stabilizacji sytuacji ekonomicznej kraju, spadku dynamiki inflacji oraz ograniczenia tempa wzrostu płac, które bezpośrednio przekładają się na formułę obliczeniową stosowaną do ustalania wysokości waloryzacji zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Dodatkowo, rządowi analitycy argumentują iż niska waloryzacja odzwierciedla poprawę sytuacji gospodarczej kraju oraz spadek presji inflacyjnej, co teoretycznie powinno przełożyć się na stabilne ceny towarów oraz usług, zmniejszając potrzebę wysokich podwyżek nominalnych świadczeń emerytalno-rentowych. Jednak wielu ekspertów oraz organizacji senioralnych kwestionuje tę argumentację, wskazując na to, iż ceny wielu podstawowych produktów oraz usług przez cały czas rosną szybciej niż planowana waloryzacja świadczeń.

Szczególne obawy seniorów budzi fakt, iż minimalna emerytura po waloryzacji przez cały czas nie osiągnie symbolicznego progu 2000 złotych miesięcznie, co oznacza iż najuboższa grupa emerytów będzie musiała funkcjonować z kwotami, które według wielu analiz są niewystarczające do godnego życia w obecnych realiach ekonomicznych. Ta sytuacja może prowadzić do pogłębienia się problemu ubóstwa wśród osób starszych oraz zwiększenia zapotrzebowania na dodatkowe formy wsparcia społecznego.

Organizacje reprezentujące interesy seniorów już zapowiadają intensywne działania lobbingowe mające na celu przekonanie rządu do zmiany decyzji dotyczącej wysokości waloryzacji lub przynajmniej wprowadzenia dodatkowych mechanizmów wsparcia dla najuboższych emerytów. Postulowane rozwiązania obejmują między innymi jednorazowe dopłaty dla emerytów otrzymujących najniższe świadczenia, zwiększenie progów dochodowych uprawniających do dodatkowych świadczeń oraz wprowadzenie mechanizmów automatycznej waloryzacji, które zapewniłyby regularne dostosowywanie świadczeń do realnych kosztów życia.

Planowana waloryzacja na poziomie 4,9 procent oznacza również, iż realna wartość nabywcza emerytur może pozostać na podobnym poziomie lub choćby ulec nieznacznemu pogorszeniu, jeżeli inflacja w 2026 roku okaże się wyższa niż w tej chwili prognozowana przez rządowe instytucje analityczne. Ta niepewność dodatkowo zwiększa obawy seniorów dotyczące ich przyszłej sytuacji finansowej oraz możliwości utrzymania dotychczasowego standardu życia.

Porównując polską waloryzację emerytur z rozwiązaniami stosowanymi w innych krajach Unii Europejskiej, można zauważyć iż planowana podwyżka o 4,9 procent plasuje Polskę w grupie państw o relatywnie niskich wskaźnikach waloryzacyjnych, co może wpływać na postrzeganie polskiego systemu emerytalnego przez międzynarodowe organizacje monitorujące standardy życia seniorów oraz skuteczność systemów zabezpieczenia społecznego.

Ostateczne rozstrzygnięcia dotyczące waloryzacji emerytur oraz rent na 2026 rok będą miały długotrwałe konsekwencje nie tylko dla obecnych emerytów, ale także dla planowania przyszłych wydatków na system ubezpieczeń społecznych oraz kształtowania oczekiwań społecznych dotyczących wysokości świadczeń emerytalno-rentowych w nadchodzących latach.

Idź do oryginalnego materiału