- Biorę - odpowiedział bez zastanowienia, wbrew obawom Gabriela nie wyglądając na speszonego choćby w najmniejszym stopniu. Odkąd wyznał mu, co do niego czuje i nie spotkał się z odrzuceniem, zachowywał się w jego towarzystwie o wiele swobodniej. Co prawda wciąż nie dorastał mu do pięt, jeżeli chodzi o bezpośredniość i bezwstydność, ale robił postępy. - A pieniędzy może kiedyś się dorobimy - dodał beztrosko, będąc zdania, iż nie były one najważniejsze.
- Możesz go obrażać ile chcesz - stwierdził, nie kryjąc rozbawienia tym, w jaki sposób Gabriel to oznajmił. - Ciekawe skąd się to bierze. Nie pamiętam za wiele z najmłodszych lat, bo rodzice zawsze mieli dla mnie mało czasu, ale wydaje mi się, iż nie był aż taki - mówiąc to, zmarszczył lekko brwi, ale było to spowodowane tym, co działo się na ekranie serialu. Znowu przegadali połowę odcinka, przez co Aiden przestał się łapać w akcji, która nagle nabrała tempa i wzbudziła zainteresowanie obojga do tego stopnia, iż porzucili temat rodziny Cravena i wreszcie skoncentrowali się na oglądaniu i ewentualnym wymienianiu komentarzy na temat serialu.
- Mi już chyba wystarczy - stwierdził, gdy pojawiły się końcowe napisy kolejnego odcinka. Powstrzymał ziewnięcie, nie ukrywając jednak, iż był już senny i zmęczony. Miał dziś wystarczająco wrażeń... - Idziemy do łóżka? - Zapytał, będąc gotów dzielnie towarzyszyć Gabrysiowi, jeżeli tylko ten miał ochotę jeszcze siedzieć. Warto było jednak spróbować.
@Gabriel Kendrick
Statystyki: autor: Aiden Craven — 30 wrz 2025, 22:23











