Miał zniszczyć polską flotę, ale zatonął. Teraz jest najczęściej odwiedzaną atrakcją Szwecji

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. instagram.com/ irina_kuznetsova


Zachwycał nie tylko potężnymi rozmiarami, ale także pięknymi zdobieniami. Ten pływający gigant miał wprowadzić prawdziwą rewolucję na wodach Bałtyku, a okazał się bezużyteczny. Teraz chętnie podziwiają go turyści z całego świata.
Miał być najpotężniejszym okrętem swoich czasów oraz reprezentować bogactwo oraz potęgę szwedzkiego króla. Galeon Vasa był szwedzkim okrętem, którego budowa rozpoczęła się w 1626 roku i który miał być skuteczną bronią w walce z potężną wówczas Polską. Posiadał długość 69 metrów oraz szerokość blisko 12 metrów, a jego żagle posiadały łączną powierzchnię 1275 m².

REKLAMA









Bezużyteczny olbrzym stał się najczęściej odwiedzaną atrakcją Szwecji
Statek zachwycał swoimi rozmiarami oraz bogatymi zdobieniami, które były wyrzeźbione w drewnie oraz pokryte pięknymi, żywymi kolorami. Był on szkutniczym arcydziełem. Wiele osób miało wątpliwości co do sprawności statku, jednakże król nalegał na ciągłe modyfikacje oraz dodawanie nowej artylerii i kolejnych pokładów. Okręt wypłynął w swój dziewiczy rejs 10 sierpnia 1628 i... zatonął przepłynąwszy ok 1300 metrów.





Statek imponuje nie tylko olbrzymimi rozmiarami, ale także bogatymi zdobieniami archiwum prywatne, Katarzyna Olejarczyk


Po wypłynięciu z portu podmuch wiatru przechylił okręt, a przez jego olbrzymie rozmiary oraz źle rozłożony ciężar, zaczęła dostawać się do niego woda. Vasa spędził pod wodą ponad 3 wieki, ponieważ został on odnaleziony w 1956 oraz wydobyty w 1665 roku w niesamowitym stanie. Dookoła wraku zostało zbudowane muzeum Vasa, które "przechowuje" słynny wrak w jego oryginalnej formie - dzięki specjalnym warunkom panującym w wodzie oraz materiałom z jakiego został wykonany, aż 98% wraku jest oryginalne. Muzeum zostało otwarte dla zwiedzających w 1990 roku i stało się najczęściej odwiedzanym muzeum w Szwecji.







Na statku znajdziemy również polskie akcenty





Na statku znajdowały się również polskie akcenty archiwum prywatne, Katarzyna Olejarczyk


Na statku znalazły się także polskie akcenty, które zostały ukazane na dziobie okrętu. Umieszczono na nim rzeźby przedstawiające wystraszonych, polskich szlachciców, którzy chowają się pod ławkami. Miała ona ukazywać strach Polaków przed szwedzką armią oraz nawiązywała do polskiej tradycji "odszczekiwania" łgarstw. Co więcej, zanim Szwedzi przyznali się do błędów w konstrukcji statku, początkowo o jego zatonięcie byli obwiniani polscy szpiedzy, którzy mieli podmienić plany budowy.
Zobacz także: Znajdziesz tu aż 11 milionów książek - Biblioteka Bodlejańska zachwyca zbiorami i architekturą
Idź do oryginalnego materiału