Mąż obraził żonę za jej plecami, nie wiedząc, iż wszystko słyszała

przytulnosc.pl 5 dni temu
Tamtego dnia Alina wróciła do domu, jak zwykle, wcześniej niż jej mąż. Była w złym humorze, więc po prostu położyła się do łóżka, zamykając drzwi sypialni. zwykle witała Marka z uśmiechem i nakrytym stołem, ale tym razem było inaczej.

– Kochanie, jestem w domu! – usłyszała głos Marka, ale nie odpowiedziała. – Co mamy na kolację?

Zdjął płaszcz i buty, a potem poszedł do sypialni.

– Co się stało, Alino? Jesteś chora? – zapytał zaskoczony mąż, widząc żonę skuloną na łóżku.

– Nie, ale nie zamierzam już z tobą rozmawiać! „Dziękuję” ci za wszystko! – powiedziała, odwracając się do niego. W jej oczach były łzy i ogromny żal.

– Nic z tego nie rozumiem! – wykrztusił Marek, siadając na brzegu łóżka. – Zrobiłem coś nie tak?

– Jak myślisz? Taka podłość! Nie spodziewałam się tego po tobie! – wybuchnęła Alina.

Przez chwilę Marek milczał, potem przemówił spokojnym głosem:

– Dobrze, zacznijmy od początku. Powiedz mi, o co chodzi, dobrze?

Alina uniosła się lekko z łóżka.

– Powiedz, od jak dawna masz o mnie takie zdanie? Nie wiedziałam, iż jestem złą, nieudolną, na nic niewartą kobietą. Do tego jeszcze mało wykształconą i prymitywną. Naprawdę tak uważasz?

– Skąd ci to przyszło do głowy? – zapytał zdumiony Marek.

– Przynajmniej tak powiedziałeś swojej mamie. Wyszłam akurat z łazienki i usłyszałam waszą rozmowę. Było mi „bardzo miło”, wiesz? Dowiedzieć się tylu interesujących rzeczy o sobie.

Marek rozłożył ręce i nerwowo przeczesał włosy. Oczywiście! Niedawno rzeczywiście rozmawiał z mamą i mówił o Alinie w negatywnym tonie. Dokładnie takich słów użył.

– Alino… – zaczął powoli. – Bardzo cię przepraszam. Wtedy się pokłóciliśmy, pamiętasz? A mama zadzwoniła akurat w tym momencie. Byłem w emocjach i powiedziałem dużo niepotrzebnych rzeczy. Wcale tak o tobie nie myślę. Jesteś dla mnie ważna i bardzo cię kocham!

Marek próbował dotknąć jej ręki, ale Alina gwałtownie ją cofnęła.

– Wynoś się. Spakuj swoje rzeczy i idź do mamy. Nie zamierzam dyskutować o twoich rozmowach za moimi plecami. Skoro tak o mnie myślisz, jak mówiłeś swojej ukochanej mamusi, to świetnie. Idź do niej!

Marek próbował jeszcze coś powiedzieć, tłumaczył się, przepraszał, zapewniał, iż był wściekły i nie myślał jasno. Wszystko na nic. Alina nie chciała go słuchać i żądała, żeby wyszedł.

Z rezygnacją spakował swoje rzeczy, cały czas przepraszając żonę. Czuł się okropnie, ale nic nie mógł zrobić. Jego impulsywność i złość obróciły się przeciw niemu, a teraz Alina nie chciała go widzieć.

Kiedy wyszedł, Alina bezgłośnie zapłakała. Teściowa i tak jej nie lubiła, a Marek dodatkowo podsycił tę niechęć swoimi słowami. Teraz, po rozmowie z synem, teściowa z pewnością zacznie nią jeszcze bardziej pogardzać. A Marek? Jak mąż mógł mówić o swojej żonie w taki sposób?

Następnego dnia Alina z trudem zmusiła się, żeby iść do pracy. Kiedy wróciła, mieszkanie było puste i przygnębiające. niedługo jednak zadzwonił telefon – to była teściowa.

– Witaj, Alino – powiedziała, a w jej głosie słychać było złośliwość. – Pokłóciłaś się już z moim synem? Zawsze mówiłam mu, iż jesteś najgorszym wyborem, iż nie przyniesiesz mu szczęścia, ale on nie słuchał. Teraz się zamartwia. Może byś mu wybaczyła? Żal mi chłopaka.

– Dlaczego to ja miałabym go wybaczać? – oburzyła się Alina. – Obraził mnie, nagadał za moimi plecami mnóstwo okropności, a ja mam go żałować?

Po drugiej stronie rozległ się szyderczy śmiech:

– Oj, księżniczka się znalazła. Słówko na opak i już wielka obraza. Zawsze cię nie lubiłam, znosiłam tylko przez Marka, ale mam cię już dosyć. Zresztą, pamiętaj, iż mieszkanie to nie tylko twoje, ale i jego. Kiedy zamierzasz go wpuścić?

– Dajcie mi wszyscy spokój! Zajmiemy się tym sami, a najlepiej zabierzcie swojego synka do siebie i cieszcie się nim!

Alina odłożyła słuchawkę. Niedługo potem spojrzała na telefon i zobaczyła wiadomości od Marka. Przepraszał, pisał, iż bardzo tęskni i kocha tylko ją. Przez kolejne dni Marek regularnie pisał, mimo iż nie otrzymywał odpowiedzi. Alina widziała, iż szczerze żałuje tego, co zrobił.

Stopniowo serce Aliny zaczęło mięknąć. Marek był dobrym mężem i dotychczas nie dawał powodów do żalu. Ta sytuacja była wyjątkiem, nieszczęśliwym wypadkiem, który może warto zostawić za sobą.

Po tygodniu Marek przyszedł do niej z ogromnym bukietem kwiatów i prośbą o drugą szansę.

– Przepraszam cię z całego serca. Bardzo tęsknię i kocham cię. Nie mogę bez ciebie żyć! – powiedział szczerze.

Alina uśmiechnęła się i niespodziewanie objęła go. Wybaczyła mu, mimo gorzkich słów, które wypowiedział za jej plecami. W końcu każda para się kłóci, a ich rodzina nie jest wyjątkiem.

Wkrótce znowu zamieszkali razem. Teściowa próbowała jeszcze przekonać Marka, by nie wracał do żony, ale on nie słuchał. Przez czas rozłąki zrozumiał, jak bardzo zależy mu na rodzinie i iż Alina jest jego drugą połówką, której nie chce stracić.

Idź do oryginalnego materiału