Kiedy syn znalazł inną kobietę i zostawił żonę z małymi dziećmi, do Anny przyszła synowa ze łzami w oczach. Prosiła o pomoc, mówiąc, iż nie wie, co robić, bo sama sobie nie radzi. Anna wpuściła ją do swojego domu, chociaż Piotr był temu przeciwny. Było to dla niej bardzo trudne, bo Piotr był jej jedynym dzieckiem

przytulnosc.pl 2 godzin temu

Anna przez całe swoje życie mieszkała w małej wiosce, gdzie każdy znał każdego. Była kobietą surową, ale sprawiedliwą, a najbardziej na świecie kochała swojego syna Piotra.

Poświęcała mu całą swoją uwagę i troskę, wierząc, iż będzie szczęśliwy i w przyszłości zapewni sobie godne życie. Piotr był jej jedyną podporą, jedynym źródłem euforii i dumy. Dorósł, ożenił się z Aliną, dziewczyną z tej samej wioski, i wszystko wydawało się być u nich w porządku.

Alina, dobra kobieta, wierna żona i kochająca matka, dała Piotrowi dwoje dzieci: najpierw syna Michała, a kilka lat później córkę Marię.

Anna przez te wszystkie lata przyglądała się ich życiu i starała się nie wtrącać. Wspierała ich, ale również zauważała, iż relacje między Aliną a Piotrem z czasem się zmieniały. Syn zaczął się bardziej zamykać w sobie, a w ostatnich miesiącach coraz częściej znikał z domu. Początkowo Anna myślała, iż to przejściowe nieporozumienie, ale z czasem wszystko stało się jasne, niestety.

Piotr poznał Natalię, kobietę z sąsiedniej wioski. Była młodsza od Aliny, spokojniejsza, stylowo ubrana, miała inne spojrzenie na życie.

To właśnie Natalia stała się powodem, dla którego Piotr zaczął oddalać się od swojej rodziny. Zaczął spędzać z nią więcej czasu, a potem zdecydował się opuścić dom, zostawiając Alinę z dwójką małych dzieci.

– Mamo, odchodzę do innej. Moją miłością jest Natalia. Tylko z nią mogę być szczęśliwy, szkoda, iż zrozumiałem to tak późno. Nie mogę dłużej żyć z Aliną, nie mogę być nieszczery wobec siebie – powiedział matce, stojąc w drzwiach swojego domu, gotowy zostawić wszystko za sobą.

Anna patrzyła na niego, nie mogąc zrozumieć, jak jej syn mógł tak postąpić. Zawsze uważała go za silnego i mądrego mężczyznę, ale teraz wszystko to wydawało jej się iluzją.

Nie mogła pojąć, jak można tak łatwo porzucić rodzinę, dzieci, zostawić wszystko, co budowało się przez tyle lat.

– Piotrze, przecież nie tylko zostawiasz żonę, ale i dzieci. Jak możesz tak postąpić? – zapytała, starając się powstrzymać łzy.

– Rozumiem, mamo. Ale to moja decyzja. Nie mogę dłużej żyć w kłamstwie. Natalia to ta, której szukałem przez całe życie – odpowiedział syn i, nie czekając na odpowiedź matki, odszedł.

Anna została sama w pustym domu. Bolało ją serce za Alinę i dzieci, ale tęsknota za synem była jeszcze silniejsza. Nie mogła zrozumieć, dlaczego odszedł. Mimo to, choć było jej trudno, starała się wspierać Alinę, która została z dwójką małych dzieci bez pomocy męża.

Kilka tygodni później Alina przyszła do Anny. Była zrozpaczona, bardzo zmęczona, a jej zapłakane oczy mówiły o tym, jak trudno jest jej samej.

– Nie wiem, co robić. Piotr nas zostawił, a ja nie daję sobie rady sama. Nie mam już sił tego wszystkiego dźwigać – powiedziała, trzymając na rękach małą Marię.

Anna nie mogła zostawić Aliny bez wsparcia. Otworzyła przed nią drzwi swojego domu i stała się dla niej nie tylko teściową, ale prawdziwą matką.

Dni mijały, a Anna spędzała coraz więcej czasu z Aliną i jej dziećmi, pomagając w gospodarstwie i wychowując wnuki jak własne dzieci. Alina stała się dla niej bliską osobą, a dzieci – jej ukochanymi wnukami.

Jednak po kilku miesiącach Piotr ponownie pojawił się w drzwiach Anny. Wyglądał na przygnębionego i zmęczonego, jego ubranie było zaniedbane. Zaczął opowiadać matce o swoich problemach finansowych.

Podczas rozmowy wyznał, iż jego nowe życie nie przyniosło mu szczęścia i teraz musi wrócić do niej.

– Mamo, znowu mam wielkie problemy. Nie mogę płacić za wynajem mieszkania, brakuje nam pieniędzy. Natalia też teraz mało zarabia, a ja już nie wiem, co robić. Czy możesz przyjąć mnie i Natalię na jakiś czas do siebie? – zapytał Piotr, stojąc w korytarzu, obawiając się, czy matka się zgodzi.

Anna patrzyła na niego i czuła smutek. Nie mogła nie zauważyć, iż syn stracił swoją pewność siebie i nie był już tym silnym mężczyzną, którego znała.

Ale nie mogła zapomnieć o jego czynach – jak porzucił swoją rodzinę dla innej kobiety. Jego wybór i brak odpowiedzialności za własną rodzinę były trudne do wybaczenia i zapomnienia.

– Piotrze, kocham cię, bo jesteś moim jedynym dzieckiem, moim synem, ale nie mogę przyjąć was z Natalią. Zostawiłeś swoją rodzinę, odszedłeś, a teraz chcesz wrócić, bo znowu masz trudności. Nie rozumiesz, iż wszystko, co mogłam dla ciebie zrobić, już zrobiłam. Nie mogę być znowu twoją podporą. To ty musisz sam zdecydować, jak dalej żyć – powiedziała Anna chłodno, choć w jej oczach było widać smutek.

Piotr milczał. Brakowało mu słów, by usprawiedliwić swoje czyny. Zrozumiał, iż nie odzyska zaufania matki, które raz już zawiódł.

Syn odszedł.

Anna została w ciszy, patrząc, jak jej jedyne dziecko odchodzi. Czuła smutek, ale był to smutek wynikający z zrozumienia, iż czasem trzeba podjąć trudne decyzje w życiu.

Życie toczyło się dalej. Alina i dzieci zostały z Anną, a ona czuła, iż to właśnie ta rodzina jest teraz jej prawdziwym wsparciem. Piotr poszedł swoją drogą i być może pewnego dnia zrozumie, dlaczego jego matka nie przyjęła go z powrotem.

Jednak nocami, gdy Anna długo nie może zasnąć, myśli o swoim Piotrze. Co u niego? Jak on sobie teraz radzi? Czy postąpiła adekwatnie, wybierając synową zamiast jego?

Idź do oryginalnego materiału