Matematycy byli pewni, iż znają wzór na "idealne" kobiece ciało. Eksperci wskazują nową cechę

kobieta.gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Kobieta, fot. Freeman56 / iStock


Przez lata wierzono, iż stosunek talii do bioder wynoszący 0,7 to szczyt atrakcyjności. Teraz specjaliści twierdzą, iż odkryli nową cechę, która może całkowicie zmienić podejście do kobiecej sylwetki. Co według nich naprawdę przyciąga wzrok?
Przez lata "idealne" kobiece ciało utożsamiano z wąską talią i pełniejszymi biodrami. Taką sylwetkę uznawano za oznakę zdrowia oraz płodności, co miało duży wpływ na atrakcyjność. Nowe odkrycia niemieckich naukowców mogą jednak całkowicie zmienić to spojrzenie. W ramach eksperymentu zespół badaczy pod kierownictwem profesora Ronalda Hübnera zadał sobie pytanie: czy na pewno chodzi tylko o proporcje i WHR?

REKLAMA







Zobacz wideo Edyta Herbuś w odważnym body. Fani: Kobiece piękno w najlepszym wydaniu



Jak wygląda "idealne" ciało kobiety? Matematycy są przekonani, iż poznali na nie wzór
Aby dowiedzieć się, co decyduje o atrakcyjności kobiecej sylwetki, zespół Hübnera z Uniwersytetu w Konstancji przeprowadził eksperyment, w którym 80 uczestników oceniało różne rysunki kobiecych kształtów. Wyniki opublikowane w Scientific Reports były sporym zaskoczeniem. Dla smuklejszych sylwetek znany wzór, określający wskaźnik proporcji talii do bioder na poziomie 0,7 rzeczywiście wypadał korzystnie. Jednak w przypadku pełniejszych sylwetek uwagę przyciągała zupełnie inna cecha – krągłość i wyraźny kształt litery "S" biegnący od klatki piersiowej aż po biodra, jak np. w przypadku Marlin Monroe czy Kim Kardashian.


W drugim etapie badania naukowcy postanowili skupić się wyłącznie na kształcie sylwetek, pomijając konkretne proporcje liczbowe. Grupa 98 uczestników oceniała rysunki kobiet o różnym stopniu krągłości — od mocno zaakcentowanych kształtów przypominających gorsetowe sylwetki po figury w kształcie "kolumny". Jak się okazało, największą atrakcyjność przypisano sylwetkom o najbardziej krągłych kształtach, podczas gdy klasyczne sylwetki ze wskaźnikiem WHR 0,7 wypadły słabo. Badania obaliły teorię, która zakładała, iż istnieje wzór na "ideał" kobiecej sylwetki. Wykazały, iż atrakcyjność zależy od kształtu ciała, którego nie da się przełożyć na liczby.





Kobieta, fot. Ivanko_Brnjakovic / iStock Kobieta, fot. Ivanko_Brnjakovic / iStock


"Self love". Zaprzyjaźnij się z własnym odbiciem w lustrze
Bez względu na to, jakie aktualnie panują przekonania o "idealnym" kobiecym pięknie, jedno jest pewne: każda z nas zasługuje na to, by czuć się dobrze w swojej skórze. Nie ma jednego uniwersalnego wzoru na perfekcyjne ciało – jest za to sposób, by pokochać to, które mamy. Pierwszy krok? Zacznij traktować swoje odbicie jak najlepszego przyjaciela. Zamiast wypominać sobie niedoskonałości, zauważ to, co w sobie lubisz.



Sprawdź także: Najseksowniejszy mężczyzna na świecie ma polskie korzenie. "Ktoś próbuje mnie wkręcić"
Może piękne oczy, które zdradzają twoją energię, mocne nogi, które codziennie cię niosą albo uśmiech, który potrafi poprawić humor bliskim? Pamiętaj, iż krągłości to nie problem do rozwiązania, ale cecha, która czyni cię wyjątkową. Wrzuć na luz, sięgaj po ubrania, w których czujesz się sobą, a nie te, które dyktuje moda. Powiedz sobie wprost: "Jestem świetna taka, jaka jestem" W końcu prawdziwe piękno zaczyna się od akceptacji i pewności siebie – niezależnie od tego, co mówią trendy.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu. Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału