"Mama wstydzi się, iż jesteśmy niewierzący. Wszystkich Świętych to zawsze afera" [LIST]
Zdjęcie: fotokon
"W listopadzie zawsze jest mi przykro, nie tylko dlatego, iż wspominam ukochaną babcię, której już nie ma. Gdy mamy przyjechać na Wszystkich Świętych do domu zaczynają się schody. Mama wstydzi się, iż jesteśmy niewierzący. Woli, żebyśmy zostali u siebie, niż żeby ją obgadywali w miasteczku. Zawsze jest o to afera i kłótnia między nami. Ale dlaczego nie mogę odwiedzić grobów swoich bliskich? To takie ważne, co kilka starszych pań będzie gadało? Ważniejsze od własnej córki i wnuka?" – pisze w liście do redakcji pani Kasia.