Mało kto słyszał o tej rybie. Ma delikatne mięso i chroni przed demencją

Ryby, po które warto sięgać, to nie tylko łosoś, dorsz, mintaj czy makrela. Od czasu do czasu warto poeksperymentować, włączając także do diety inne, mniej znane gatunki (nawet w formie mrożonych filetów dostępnych w sklepach spożywczych).

Dobrym przykładem jest np. barwena - to jedna z najzdrowszych ryb świata, która w dodatku ma smaczne, delikatne mięso. Może zmniejszyć ryzyko wystąpienia demencji, a większość Polaków choćby o niej nie słyszała.

Może cię zainteresować: Otula jelita i wspomaga odchudzanie. Tę zupę warto jeść nie tylko latem

Barwena nie pływa w Bałtyku, ale i tak warto jej spróbować na urlopie w Grecji czy we Włoszech. A i w Polsce warto po nią sięgać choćby w formie mrożonek, bo jest jedną z najzdrowszych morskich ryb, powszechnie wykorzystywanych w kuchni śródziemnomorskiej.

Jest niskokaloryczna (117 kcal w 100 g) i stanowi doskonałe źródło białka, potasu, fosforu wspierającego kości czy zęby, selenu, który pozytywnie wpływa na pracę tarczycy, magnezu, żelaza czy cynku.

Nie brakuje w niej witaminy B12 oraz zdrowych tłuszczów m.in. omega-3, które korzystnie wpływają na serce oraz układ krążenia. Spożywanie barweny zmniejsza chorób tarczycy (z uwagi na jod), a także ryzyko demencji czy choroby Alzheimera, ponieważ znajduje się w niej cholina wspierająca pamięć i układ nerwowy.

Czytaj również: Dodaj odrobinę tej przyprawy do ogórków kiszonych. Zyskają inny wymiar smaku

Zastanawiasz się, jak wykorzystać barwenę w kuchni? Ta ryba ma charakterystyczne, delikatne mięso, które ma dość wyjątkowy smak. Wielu osobom przypomina połączenie typowego morskiego gatunku ryby z krewetką, więc nie bardzo przytłumiać jej smaku zbędnymi dodatkami.

Po prostu dopraw barwenę solą, pieprzem, sokiem z cytryny i usmaż rybę na oliwie na patelni z grubym dnem po to, aby skórka była chrupiąca, a mięso subtelne. Możesz ją także grillować.