Drugi dzień wizyty zaczął się pechowo i przerodził w prawdziwy ciąg niefortunnych zdarzeń. Restauratorka doświadczyła bolesnego upadku z krzesła , które nie było dobrze dokręcone. Na szczęście, mimo chwili grozy, nic poważnego się nie stało . Gessler musiała jedynie skontaktować się ze swoim lekarzem i chwilowo odpocząć, zanim wróciła do dalszych działań.
– „Krzywe krzesło! K***a!” – krzyknęła, upadając na podłogę. – „Apteczki szukamy? Wszystko dobrze?” – pytał przerażony właściciel, podczas gdy restauratorka kulejąc opuszczała lokal.
Ale to nie koniec przygód!














