Kanadyjska Agencja Kosmiczna niedługo będzie prosić wszystkich swoich pracowników o „samodzielne zadeklarowanie”, czy są osobami LGBT lub czarnoskórymi, co, jak twierdzi, pozwoli jej na osiągnięcie „sukcesu organizacyjnego”, dzięki czemu będzie mogła „promować” te osoby poprzez „inkluzywność”.
W raporcie agencji zatytułowanym Plan działań na rzecz równości zatrudnienia, różnorodności i integracji na lata 2025–2028 wskazano, iż w celu „promowania integracji poprzez konkretne działania” zaktualizowano „wewnętrzne formularze deklaracji, aby umożliwić pracownikom deklarowanie przynależności do społeczności dwupłciowej, lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych, queer, osób poszukujących orientacji, interseksualnych i aseksualnych, a także jako pracowników czarnoskórych w przypadku możliwości związanych z zasobami ludzkimi”.
Choć sporządzenie raportu nie jest wymagane prawnie, jak zauważa Blacklock’s Reporter , w raporcie zasugerowano, aby Kanadyjska Agencja Kosmiczna szukała pracowników LGBT lub czarnoskórych, aby móc awansować te osoby na wyższe stanowiska.
„W naszych inicjatywach staramy się priorytetowo traktować członków społeczności 2SLGBTQIA+” – czytamy w raporcie.
Obecnie agencja zatrudnia około 988 pracowników, z czego połowę stanowią kobiety. Według danych Kanadyjskiego Spisu Powszechnego, mniej niż pół procenta Kanadyjczyków identyfikuje się jako LGBT.
Agencja Kosmiczna twierdzi, iż „różnorodność” jest „kluczowym elementem” „szacunku dla ludzi”.
Liberalny rząd federalny Kanady pod przewodnictwem byłego premiera Justina Trudeau, a w tej chwili Marka Carneya, wydał miliardy na promowanie programu LGBT .
