Kupujemy mieszkanie nie dla życia z moją teściową: Nie chcę trzypokojowego, by uniknąć tego koszmaru

newsempire24.com 6 godzin temu

Kupujemy mieszkanie nie po to, żeby mieszkać z moją teściową: Nie wezmę trzypokojowego, by uniknąć tego koszmaru

Marzymy z mężem o własnym kącie, już wzięliśmy kredyt hipoteczny, a choćby pożyczyliśmy pieniądze od teściowej. Nie jest złą osobą, ale jej natrętność doprowadza mnie do szału. Po śmierci męża jakby postanowiła opiekować się całym światem, a to nam truje życie. Ma przestronne mieszkanie w centrum Krakowa, ale ja twardo stawiam sprawę: lepiej ciasne, ale własne. Nie chcę, by jej cień wisiał nad naszym domem.

Znaleźliśmy trzypokojowe w nowym budynku. Jeden pokój maleńki — idealny na garderobę, o której zawsze marzyłam. Ale teściowa, Halina Kowalska, się zbuntowała. Twierdziła, iż urządzać tam garderobę to głupota. “A gdzie będą spać goście? Co, jeżeli rodzina przyjedzie?” — powtarzała, wiercąc we mnie wzrokiem. Od razu zrozumiałam: myśli o sobie. Ostatnio przesiaduje u nas do późna, jakby nie chciała wracać do pustego mieszkania. Jej słowa brzmiały jak wyrok — jeżeli weźmiemy trzypokojowe, będzie się wiecznie kręcić, a może choćby się wprowadzi.

Nie jestem ślepa — widzę, dokąd to zmierza. Halina jest samotna, a jej troska staje się duszącą kontrolą. Dzwoni trzy razy dziennie, “sprawdza”, jak nam się wiedzie, przynosi zbędne rady, a choćby próbuje decydować, jak urządzić mieszkanie. Nie chcę dzielieć z nią domu! Razem z mężem, Krzysztofem, kupujemy mieszkanie, by budować własne życie, a nie spełniać jej zachcianki, choćby jeżeli wydaje się “słodka”.

Postawiłam ultimatum: żadnych trzypokojowych. “Chcę widzieć twoją matkę tylko od święta — powiedziałam Krzysztofowi. — jeżeli tak marzy o pokoju gościnnym, niech sobie go zrobi u siebie.” Próbował mnie przekonywać, iż matka chce być blisko nas, iż się starzeje i ciężko jej samej. Ale jestem nieugięta. Nie poświęcę spokoju dla jej nachalnej “troski”. Lepiej bez garderoby niż zamienić dom w jej filię.

Jeśli przyjadą goście, niech śpią na dmuchanym materacu. A jeżeli teściowa zechce zostać na noc, znajdę tysiąc powodów, by odesłać ją do domu. To nasz dom, nasze życie, i nie pozwolę, by ktokolwiek, choćby ona, odebrał nam prawo do bycia gospodarzami.

Idź do oryginalnego materiału