Zalando kontra DSA: sądowa lekcja o granicach regulacji cyfrowych

euractiv.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/nowe-technologie/news/zalando-kontra-dsa-sadowa-lekcja-o-granicach-regulacji-cyfrowych/


Sąd UE oddalił skargę Zalando na decyzję Komisji, która uznała platformę za „bardzo dużą” w rozumieniu aktu o usługach cyfrowych. Spór dotyczył nie tylko samej liczby użytkowników, ale także sposobu rozumienia tego, czym jest platforma internetowa i jakie ryzyka systemowe może generować handel online.

Historia konfliktu zaczęła się w kwietniu 2023 r., kiedy Komisja Europejska uznała Zalando za bardzo dużą platformę internetową (VLOP). najważniejszy był tu próg 45 mln aktywnych użytkowników miesięcznie w UE, a firma – według danych – miała ich ponad 83 mln. Berlińska spółka argumentowała jednak, iż faktyczna liczba powinna być znacznie niższa, bo część użytkowników korzysta jedynie z jej własnej oferty, a nie z usług partnerów zewnętrznych.

W czerwcu 2023 r. Zalando wniosło skargę, twierdząc, iż decyzja Komisji opiera się na błędnej metodologii. 3 września 2025 r. Sąd Unii Europejskiej odrzucił jednak wszystkie zarzuty. Wyrok, dostępny w całości online, to pierwsze orzeczenie tak szczegółowo interpretujące przepisy aktu o usługach cyfrowych.

Pojęcie „platformy internetowej”

Trybunał zwrócił uwagę, iż Zalando nie jest wyłącznie detalistą sprzedającym własne produkty. Równolegle prowadzi program partnerski, w którym zewnętrzni sprzedawcy wystawiają towary poprzez tę samą infrastrukturę cyfrową. Produkty własne i ofertowe są prezentowane obok siebie, co sprawia, iż użytkownik nie ma możliwości wyraźnego rozróżnienia ich źródła.

W ocenie Sądu oznacza to, iż Zalando spełnia definicję „platformy internetowej” w rozumieniu art. 3 lit. i) aktu. Usługa ta polega bowiem na przechowywaniu i publicznym udostępnianiu informacji pochodzących od odbiorców, czyli w tym przypadku – sprzedawców zewnętrznych. Niezależnie od tego, iż spółka modyfikuje opisy czy zdjęcia produktów, przez cały czas mamy do czynienia z treściami dostarczanymi przez partnerów.

Spór o liczbę użytkowników

Sednem sporu była kwestia średniej miesięcznej liczby aktywnych odbiorców (NMM). Zalando przedstawiło w lutym 2023 r. dane wskazujące na 83,341 mln użytkowników, ale próbowało obniżyć tę liczbę, wyliczając, iż program partnerski odpowiada jedynie za 37 proc. wartości produktów. W efekcie spółka uznała, iż faktyczna NMM wynosi ok. 30,836 mln.

Komisja nie przyjęła tej metodologii, wskazując, iż użytkownicy platformy mają kontakt zarówno z ofertą własną, jak i zewnętrzną. Sąd podzielił to stanowisko, uznając, iż nie ma podstaw do dzielenia użytkowników na grupy, skoro wszyscy korzystają z jednego interfejsu i zapoznają się z pełnym zestawem treści.

Pewność prawa a niejednoznaczne przepisy

Zalando zarzucało, iż brak jest wspólnej metodologii liczenia użytkowników w całej UE, co narusza zasadę pewności prawa. Spółka powoływała się na niemiecką wersję aktu, w której pojawia się sformułowanie o „miejscu zamieszkania” odbiorców. Według niej tylko osoby faktycznie zameldowane w Unii powinny być liczone.

Sąd odrzucił tę argumentację. Wskazał, iż przepisy należy interpretować w oparciu o wszystkie wersje językowe, a najważniejsze jest faktyczne miejsce korzystania z platformy, a nie adres zamieszkania użytkownika. Tym samym liczeni są wszyscy odbiorcy, którzy w danym momencie znajdują się na terytorium UE i mają kontakt z hostowanymi informacjami.

Francja: Google płaci 325 mln euro za Gmail i cookies

Liczenie robotów i odmawiających cookies

Kolejnym punktem sporu była kwestia uwzględniania w statystykach tzw. botów czy użytkowników, którzy nie zgadzają się na pliki cookie. Zalando argumentowało, iż brak możliwości filtrowania tych danych prowadzi do zawyżania wskaźników. Trybunał przyznał, iż rzeczywiście może dochodzić do pewnego zawyżenia, ale nie jest to podstawa do zaniżania liczby użytkowników. Obowiązkiem dostawców jest stosowanie metodologii, która minimalizuje ryzyko błędu, a w razie wątpliwości – przyjmowanie wyższej wartości.

Google kontra DMA: nowe opłaty w Play Store jako strategia uniknięcia unijnych sankcji

Równe traktowanie i proporcjonalność

Firma przekonywała również, iż sam próg liczbowy jest niesprawiedliwy, bo nie uwzględnia różnic pomiędzy poszczególnymi rodzajami platform. Zalando podkreślało, iż jego model biznesowy nie generuje ryzyk systemowych w takim stopniu jak np. media społecznościowe.

Sąd nie podzielił tego stanowiska. Wskazał, iż platformy handlowe mogą ułatwiać obrót towarami niebezpiecznymi, podrobionymi lub niezgodnymi z prawem, co wprost zagraża prawu konsumentów do wysokiego poziomu ochrony, zapisanym w art. 38 Karty Praw Podstawowych UE. W tym kontekście kryterium liczby użytkowników jest obiektywne i pozwala na szybkie wdrożenie nadzoru regulacyjnego, podczas gdy kryteria jakościowe byłyby zbyt skomplikowane i opóźniałyby działania.

Niemiecki Urząd Ochrony Danych kontra chińska AI, a w tle Google i jego polityka

Polityczny i gospodarczy wymiar sprawy

Spór ma także wymiar polityczny. Zalando, jako największy europejski detalista online w branży mody, argumentuje, iż DSA w praktyce faworyzuje gigantów spoza Europy, którzy mają większe zasoby do spełnienia wymagań regulacyjnych. Komisja odpowiada jednak, iż akt działa niedyskryminująco i obejmuje wszystkich – od amerykańskich platform po europejskie firmy.

Sąd przyznał rację Komisji: kryteria stosuje się jednolicie, niezależnie od kraju pochodzenia podmiotu. Ale czy rzeczywiście mniejsze europejskie firmy, choć formalnie „bardzo duże”, mają takie same możliwości dostosowania się do rygorystycznych wymagań jak globalni giganci?

Niemiecki Urząd Ochrony Danych kontra chińska AI, a w tle Google i jego polityka

Co dalej?

Zalando zapowiedziało, iż skorzysta z prawa do odwołania i skieruje sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Ostateczny wyrok może więc jeszcze wstrząsnąć interpretacją DSA. Już teraz jednak sprawa pokazuje, iż regulacje cyfrowe stają się areną nie tylko technicznych sporów o liczby, ale i fundamentalnych pytań o równowagę między ochroną konsumentów a swobodą prowadzenia działalności gospodarczej.

Idź do oryginalnego materiału