Po raz kolejny mogę napisać, iż „życie niezbadane jest” (jak to Stachurski śpiewa). A mogę tak rzec, albowiem wybrałem się do Recza zobaczyć ruiny wiatraka, a po drodze wpadłem do Rogowa, oraz Rzymu. Miałem też okazję znaleźć się tam podczas przygotowań do koncertu muzyki organowej, więc zdarzyła się możliwość spojrzenia na wszystko z góry, znaczy się z perspektywy organisty. Na koncercie niestety nie zostałem, nad czym bardzo ubolewam. Może kiedy indziej się jeszcze okazja zdarzy.
Kościół od bogatego rodu
Historia parafii w Rogowie rozpoczyna się w wieku XIII. Dokładniej w roku 1232 książę Władysław Odonicz przyznaje ziemie znane jako Rogowo szpitalowi w Gnieźnie. W tymże samym wieku, w jego drugiej połowie wybudowano w Rogowie pierwszy, drewniany kościół. Założyli go i wyposażyli Grzymalici, w tym czasie byli oni silnym i bogatym rodem rycerskim. Założony przez nich kościół poświęcony był św. Michałowi Archaniołowi. W jego wnętrzu znajdował się duży krzyż z wizerunkiem Chrystusa, oraz dwa ołtarze wykonane przez Jakuba Grochowskiego.
Kościół ten trwał w dobrym stanie przez kilkaset lat. Dopiero wiekiem XIX zaistniała potrzeba postawienia większej świątyni, zadanie tego podjął się właściciel miejski Józef Korytowski. Budowę ukończono w roku 1828.
Kościół opiekuna traci.
Kościół w Rogowie stracił swojego opiekuna wraz ze śmiercią Józefa Koryntowskiego. Jego potomek Albin nie wykazywał takiego zainteresowania losami świątyni jak jego ojciec. Więc co za tym idzie, rokiem 1855 kościół dość znacznie podupadł „na zdrowiu”.
Gruntownego remontu doczekał się trzy lata później. A dziesięć lat po remoncie postawiono plebanię, jeszcze bez budynków gospodarczych, które to postawiono trochę później. W roku 1948 miało miejsce odnowienie świątyni, a przy okazji Władysław Drapiewski wykonuje polichromię.
Rokiem 1906 odbyła się uroczysta konsekracja świątyni parafialnej w Rogowie, pod wezwaniem św. Doroty.
Pożar wybuchł
Dnia 30 marca roku 2014 kościół w Rogowie ulega pożarowi. W wyniku tego pożaru spłonęły dach, wieże oraz organy. Ogień nie dostał się do wnętrza świątyni, ale zostało ono zalane użytą podczas gaszenia wodą, przez co i tak uległo zniszczeniu. 14 grudnia świątynia wraca do służby, podczas uroczystości Bożego Narodzenia odbyło się uroczyste poświęcenie odbudowanej świątyni.
Jezus, przebacz im...
Warto wspomnieć o ks.Marianie Skrzypczyku, który służył w Rogowie jako wikariusz. Jesienią 1936 roku podejmuje on służbę w Płonkowie, i tam też dnia 5 października 1939 zostaje bestialsko zamordowany przez Niemców nieopodal świątyni. Ginąc modlił się “Jezus, przebacz im…” 13 czerwca 1999 został błogosławiony przez Jana Pawła II.
Galeria
Artykuł "Kościół w Rogowie, kościół Józefa Koryntowskiego" który właśnie przeczytałeś/aś pochodzi z serwisu Turystyka Niecodzienna. Zapraszam do pozostawienia komentarza.