Koniec miłości, początek sukcesu

naszkraj.online 5 dni temu
**Zmierzch miłości, świt kariery** Cisza między nimi była ciężka jak zmurszałe drewno. — Odchodzę, Arturze. Nie próbuj mnie zatrzymywać — szepnęła Weronika, ściskając w dłoni starą pędzlowicę ze spękaną drewnianą rączką. Za jej plecami na sztalugach schnęło niedokończone płótno — krwisty zachód słońca rozdzierany czarnymi smugami. — Odchodzisz? Dokąd? Do swoich farb i pędzli? — […]
Idź do oryginalnego materiału