Kołobrzeg hitem długiego weekendu. Świnoujście poza rankingiem – czy miasto ma jeszcze pomysł na siebie?

eswinoujscie.pl 3 dni temu

Kołobrzeg hitem długiego weekendu. Świnoujście poza rankingiem – czy miasto ma jeszcze pomysł na siebie?

Wstęp: Polska jesień nad morzem

Długi listopadowy weekend to czas, kiedy tysiące Polaków pakują walizki i ruszają na krótkie wakacje. Coraz częściej wybierają polskie morze – miejsce, które jeszcze niedawno uchodziło za typowo letnią destynację. Jednak najnowsze dane z portali rezerwacyjnych pokazują wyraźnie: Kołobrzeg wygrał walkę o turystę, a Świnoujście – mimo ogromnego potencjału – wypada z pierwszej dziesiątki najchętniej odwiedzanych miast. To sygnał alarmowy, który powinien skłonić władze miasta do refleksji nad kierunkiem, w jakim zmierza lokalna turystyka.


Kołobrzeg liderem nad Bałtykiem

Według danych serwisów Travelist.pl i Booking.com, to właśnie Kołobrzeg był najczęściej wybieranym miejscem na listopadowy wypoczynek nad Bałtykiem. Aż 12% wszystkich rezerwacji dokonanych przez Polaków na długi weekend przypadało na ten nadmorski kurort.

Nie ma w tym przypadku. Kołobrzeg od kilku lat konsekwentnie buduje swój wizerunek miasta całorocznego. Promuje się nie tylko słońcem i plażą, ale także wellness, spa, gastronomią i wydarzeniami kulturalnymi. Hotele przygotowują atrakcyjne pakiety „Jesienny relaks”, a restauracje zachęcają do degustacji lokalnych potraw i win.

W listopadzie ceny noclegów są znacznie niższe niż latem – średnio o 15–25%, co sprawia, iż choćby czterogwiazdkowy hotel nad morzem staje się dostępny dla przeciętnej polskiej rodziny.

Kołobrzeg inwestuje również w komunikację: nowoczesny dworzec kolejowy, połączenia z Poznaniem, Warszawą i Krakowem, a także dobre drogi ekspresowe sprawiają, iż miasto jest łatwo dostępne. Efekt? Zamiast pustych ulic i zamkniętych hoteli – tętniące życiem miasto choćby w środku jesieni.


Świnoujście poza czołówką

Tymczasem Świnoujście, które jeszcze kilka lat temu walczyło o miano „perły Bałtyku”, dziś nie pojawia się w żadnym z rankingów najpopularniejszych miejsc na długi listopadowy weekend. Ani Travelist, ani Booking, ani Wprost Podróże nie wymieniają miasta w czołówce.

To zaskakujące, bo Świnoujście ma wszystko, by konkurować z Kołobrzegiem:

  • szeroką plażę uważaną za jedną z najpiękniejszych w Polsce,

  • status uzdrowiska,

  • malownicze położenie między Bałtykiem a Zalewem Szczecińskim,

  • tunel, który miał stać się symbolem otwarcia i łatwiejszego dostępu.

A jednak – turystów brak. W weekend listopadowy miasto świeciło pustkami, a rezerwacje w wielu hotelach i apartamentach pozostawały otwarte do ostatnich dni.


Brak strategii i wizji

Dlaczego tak się dzieje?
Odpowiedź jest prosta: Świnoujście nie ma spójnego pomysłu na siebie po sezonie. Władze miasta koncentrują się głównie na problemach administracyjnych, a nie na kreowaniu nowoczesnej strategii turystycznej.

Zamiast kampanii promujących Świnoujście jako miasto całoroczne, pojawiają się przypadkowe akcje i projekty pozbawione szerszego kontekstu. Nie ma programów dla rodzin, nie ma eventów przyciągających turystów jesienią czy zimą, a miejskie profile w mediach społecznościowych nie prowadzą skutecznej promocji.

Brakuje też współpracy z lokalnymi przedsiębiorcami i hotelarzami. Wielu z nich przyznaje nieoficjalnie, iż władze „żyją w przekonaniu, iż turyści i tak przyjadą”. Problem w tym, iż już nie przyjeżdżają.


Głos mieszkańców i przedsiębiorców

W rozmowach z mieszkańcami Świnoujścia coraz częściej pojawia się rozczarowanie.
„Tunel otworzył nam świat, ale nie otworzył głów urzędników” – mówi właścicielka pensjonatu w dzielnicy nadmorskiej.
„Latem jeszcze jakoś to działa, ale jesienią nie ma tu życia. Władze nie robią nic, by przyciągnąć ludzi po sezonie. A my – drobni przedsiębiorcy – sami nie jesteśmy w stanie konkurować z Kołobrzegiem czy Międzyzdrojami” – dodaje inny rozmówca.

Problemem jest też polityka miasta wobec prywatnych najemców. Zamiast wspierać lokalny rynek, urzędnicy straszą kontrolami i zapowiedziami „walki z nielegalnym wynajmem”. To skutecznie zniechęca część osób do inwestowania w turystykę.


Kołobrzeg inwestuje, Świnoujście dryfuje

Podczas gdy Kołobrzeg rozwija nowoczesne centrum spa, ścieżki rowerowe, promenady i tereny rekreacyjne, w Świnoujściu wciąż trwa dyskusja o tym, czy postawić kolejny parking, czy może pomnik.

Brak priorytetów jest widoczny gołym okiem. Wizerunek miasta tonie w chaosie informacyjnym.
Na stronach urzędu próżno szukać atrakcyjnych ofert pobytu, kalendarza wydarzeń czy propozycji pakietów turystycznych.

Świnoujście, które jeszcze kilka lat temu było marzeniem wielu kuracjuszy i rodzin z dziećmi, dziś wygląda jak miasto, które zatrzymało się w czasie. Tymczasem turyści wybierają tam, gdzie czują się mile widziani, a nie tam, gdzie nikt ich nie zachęca.


Co można jeszcze zrobić?

Eksperci od turystyki są zgodni: Świnoujście ma potencjał, ale potrzebna jest nowa, odważna strategia promocyjna.
Miasto powinno:

  1. Stworzyć spójną markę turystyczną – jasny przekaz, który będzie kojarzył się z konkretną emocją, np. „Świnoujście – ciepło Bałtyku przez cały rok”.

  2. Zainwestować w komunikację cyfrową – nowoczesne strony internetowe, aktywne profile w mediach społecznościowych, współpracę z influencerami.

  3. Wspierać przedsiębiorców – zamiast ich kontrolować, warto organizować wspólne akcje promocyjne, pakiety rabatowe, wydarzenia branżowe.

  4. Organizować wydarzenia pozasezonowe – jarmarki zimowe, koncerty, biegi, konferencje, spotkania podróżnicze.

  5. Wprowadzić atrakcyjne oferty uzdrowiskowe – połączyć zdrowie, rekreację i relaks, jak robią to Kołobrzeg czy Sopot.


Wnioski: brak decyzji to też decyzja

Brak Świnoujścia w rankingach listopadowych wyjazdów to nie przypadek, ale skutek zaniedbań. Miasto, które jeszcze niedawno mogło być symbolem rozwoju Pomorza Zachodniego, dziś jest przykładem stagnacji.
Tunel pod Świną – zamiast być trampoliną do sukcesu – stał się symbolem nie wykorzystanej szansy.

Świnoujście potrzebuje liderów z wizją, którzy rozumieją współczesną turystykę, potrafią słuchać mieszkańców i inspirować inwestorów.
Bez tego, choćby najpiękniejsza plaża i najlepiej położony kurort nie przyciągnie turystów.


Podsumowanie

Kołobrzeg pokazuje, iż można mieć sezon cały rok, jeżeli inwestuje się w jakość, komunikację i wizerunek. Świnoujście – mimo swoich walorów – musi dopiero udowodnić, iż potrafi wyciągnąć wnioski z porażki.

Jeśli miasto nie zmieni kierunku, za kilka lat może zniknąć z turystycznej mapy Polski, stając się symbolem zmarnowanego potencjału.


Pytania i odpowiedzi (FAQ)

Dlaczego Kołobrzeg jest najpopularniejszym miastem na długi weekend?
Bo inwestuje w całoroczną ofertę – wellness, gastronomię i wydarzenia kulturalne.

Dlaczego Świnoujście nie znalazło się w rankingach?
Z powodu braku promocji, słabej oferty poza sezonem i niewykorzystanego potencjału tunelu.

Czy Świnoujście może odzyskać turystów?
Tak, jeżeli wdroży spójną strategię turystyczną i postawi na promocję całoroczną.

Co może zrobić miasto, by się wyróżnić?
Zainwestować w markę, komunikację, współpracę z przedsiębiorcami i wydarzenia całoroczne.

Idź do oryginalnego materiału