Kolejny zakaz w szkołach. Tym razem chodzi o szkolne sklepiki. Nauczyciele też ucierpią

gazeta.pl 1 dzień temu
Ministerstwo Zdrowia chce walczyć ze złymi nawykami żywieniowymi u dzieci w szkołach, jednak okazuje się, iż nowy zakaz rykoszetem uderzy także w nauczycieli. Chodzi o zakaz sprzedaży kawy (głównie tej z automatu) na terenie placówek oświatowych. Oto szczegóły.
W Rządowym Centrum Legislacji pojawił się projekt, za którym stoi Ministerstwo Zdrowia. Resort chce zakazać sprzedaży kawy w jednostkach systemu oświaty, jednak to nie koniec, bo doprecyzowane zostały także zasady dostępności tych produktów, które będzie można kupić w szkolnych sklepikach. "Przepis ten jest odpowiedzią na postulaty rodziców, opiekunów dzieci i młodzieży oraz osób zarządzających placówkami oświatowymi" - czytamy w opublikowanym dokumencie.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy jedzenie ziemniaków i pieczywa tuczy? Michał Wrzosek rozwiewa wątpliwości [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Koniec z kawą na przerwach? Tu ucierpią także nauczyciele
Rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty oraz wymagań, jakie muszą spełniać środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach, ma wejść w życie 1 września 2026 roku. Co z niego wynika? Jedną z ważniejszych rzeczy jest tu zakaz sprzedaży kawy we wszystkich jednostkach systemu oświaty.
"Przepis ten jest odpowiedzią na postulaty rodziców, opiekunów dzieci i młodzieży oraz osób zarządzających placówkami oświatowymi zgłaszane do organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej, które wyrażają zaniepokojenie w związku z zauważoną wzmożoną ilością spożywania kawy lub ryzykiem spożycia jej przez małe dzieci" - czytamy w opublikowanym w RCL dokumencie.
Okazuje się jednak, iż przepis ten odbije się niestety rykoszetem na nauczycielach. - W naszej szkole są dwa czajniki elektryczne, z których można korzystać. Jedna w pokoju nauczycielskim, drugi w sekretariacie. W czasie przerwy, czy dyżuru na korytarzu nie zawsze jest możliwość zaprzenia sobie kawy, więc u nas automat z napojami jest naprawdę oblegany. Stoi w głównym holu i często właśnie tam kupuję sobie kawę. Jak maszyna zniknie z naszej szkoły, to chyba będę musiała kawę przynosić sobie w termosie - zaznacza pani Karolina, nauczycielka z Torunia.


Zakaz kawy to nie wszystko. Lista rzeczy ze sklepików szkolnych
Celem rozporządzenia, które od przyszłego roku szkolnego ma wejść w życie, jest ograniczenie spożywania przez dzieci składników, takich jak cukry, sól i tłuszcze, co ma mieć pozytywny wpływ na ich stan zdrowia. Zatem wśród produktów, które będzie można kupić w szkolnych sklepikach, znalazły się:


pieczywo, pieczywo półcukiernicze i cukiernicze,
kanapki,
sałatki i surówki,
mleko, produkty mleczne, napoje roślinne i produkty roślinne naśladujące produkty mleczne,
produkty zbożowe,
warzywa, owoce, suszone warzywa i owoce,
orzechy oraz nasiona (bez dodatku cukrów, substancji słodzących i soli),
soki owocowe, warzywne, owocowo-warzywne, przeciery, musy owocowe, warzywne oraz owocowo-warzywne (bez dodatku cukrów i soli),
koktajle owocowe, warzywne oraz owocowo-warzywne na bazie mleka, napojów roślinnych i produktów roślinnych naśladujących produkty mleczne (bez dodatku cukrów i substancji słodzących),
naturalna woda mineralna nisko lub średniozmineralizowana, źródlana i stołowa,
bezcukrowe gumy do żucia
minimum 70-procentowa czekolada gorzka.


To oczywiście nie koniec, bo do sprzedaży dopuszczone mają być również inne produkty niezdefiniowane w rozporządzeniu, które zawierają nie więcej niż 15 g cukru, 10 g tłuszczu i 1 g soli w 100 g/ml produktu.
Idź do oryginalnego materiału