Kim jesteście?!

newsempire24.com 1 miesiąc temu

“Kto ty jesteś?!”

Alicja zastygła w drzwiach własnego mieszkania, nie wierząc własnym oczom.

Przed nią stała nieznajoma kobieta około trzydziestki z małym kucykiem, a za jej plecami kręciło się dwoje dzieci chłopiec i córeczka, którzy z ciekawością przyglądali się niespodziewanej gospodyni.

W przedpokoju leżały obce kapcie, na wieszaku wisiały nieznajome kurtki, a z kuchni unosił się zapach barszczu.

“A pani kto?” kobieta zmarszczyła brwi, instynktownie przyciągając do siebie młodszą córkę. “My tu mieszkamy. Wpuścił nas Grzegorz. Powiedział, iż pani się nie sprzeciwi.”

“To MOJE mieszkanie!” głos Alicji zadrżał z oburzenia. “I na pewno nikomu nie pozwalałam tu mieszkać!”

Kobieta zdezorientowana zamrugała, rozglądając się po porozrzucanych zabawkach, po kuchni, gdzie suszyła się dziecięca bielizna, jakby szukała potwierdzenia swoich praw do tego lokum.

“Ale Grzegorz Marek powiedział Jesteśmy spokrewnieni Mówił, iż pani się zgodzi Że pani jest dobra i wyrozumiała”

Alicja poczuła nieopisane oburzenie i rodzaj szoku, jakby wylano na nią wiadro lodowatej wody.

Powoli zamknęła drzwi i oparła się o nie plecami, próbując zebrać myśli. Jej dom, jej przestrzeń, jej życie a teraz czuła się w nim obca

Rok temu wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Alicja odpoczywała nad morzem, ciesząc się zasłużonym urlopem po zakończeniu trudnego projektu renowacji zabytkowej kamienicy w centrum Poznania.

W wieku trzydziestu czterech lat była uznaną architektką, przyzwyczajoną polegać tylko na sobie.

Kariera zajmowała większość jej życia, ale nie narzekała praca dawała satysfakcję i stabilne, dobre zarobki.

Grzegorza poznała na nadmorskim deptaku pewnego upalnego sierpniowego wieczoru. Był czarującym mężczyzną, nieco starszym od niej, z ciepłym uśmiechem i uważnymi, brązowymi oczami.

Po rozwodzie od trzech lat, miał dwoje dzieci dziesięcioletniego Kacpra i siedmioletnią Zosię. Pracował jako kierownik budowy w dużej firmie budowlanej.

Grzegorz zalecał się pięknie i staromodnie codzienne kwiaty, restauracje z widokiem na morze, długie spacery po plaży pod gwiazdami.

“Jesteś wyjątkowa” mówił, delikatnie całując jej dłoń. “Mądra, niezależna, piękna. Dawno nie spotkałem tak dojrzałej kobiety. Wiesz, czego chcesz od życia.”

Alicja topniała pod wpływem jego słów i uwagi. Po serii nieudanych związków z mężczyznami, którzy albo bali się jej sukcesu, albo próbowali z nią rywalizować, Grzegorz wydawał się prawdziwym darem losu.

Szanował jej pracę, dopytywał o projekty, wspierał w trudnych chwilach, gdy klienci wymagali niemożliwego.

“Podoba mi się, iż jesteś silna” mówił. “Ale przy tym pozostajesz kobieca, delikatna, wrażliwa.”

Wakacje się skończyły, ale związek trwał dalej. Grzegorz przyjeżdżał do nie

Idź do oryginalnego materiału