Trwa kampania prezydencka. Jak przypomina portal „Goniec”, kandydaci ze wszystkich stron sceny politycznej podróżują po kraju. Karol Nawrocki w najnowszym spocie wyborczym uderzył w rząd Donalda Tuska. Padły mocne oskarżenia.
Karol Nawrocki uderza w rząd
Karol Nawrocki postanowił zaostrzyć kampanię. Kandydat PiS, który coraz wyraźniej czuje na swoich plecach oddech Sławomira Mentzena, wypuścił spot, w którym uderza w obecny rząd. Przypomina w nim o obietnicach z kampanii wyborczej, których do tej pory nie udało się spełnić.
Nawrocki stwierdził, iż wyborcy zostali oszukani, bo rok po objęciu rządu nie spełniono wielu ze złożonych w kampanii wyborczej obietnic. Powołał się przy tym na badania opinii publicznej. „A fakty są takie: blisko 60 procent Polaków uważa, iż są biedniejsi. Gigantyczny deficyt, który zadłuża obecne i przyszłe pokolenia” – wskazuje lektor we wspomnianym materiale wyborczym.
Spot przedstawiony przez sztab Nawrockiego ma z jednej strony uderzać w opozycyjnych kandydatów, przede wszystkim w lidera sondaży Rafała Trzaskowskiego, ale także mobilizować elektorat PiS-u.
Nawrocki zmienia wybory w plebiscyt
Sztab Karola Nawrockiego zdecydował się na przedstawienie majowych wyborów nie jako wyborów nowego prezydenta, ale jako plebiscyt w sprawie rządu. „Wybory 18 maja będą referendum za odrzuceniem rządu Donalda Tuska. Niech żyje Polska, dziękuję, iż jesteście ze mną” – słyszymy w najnowszym wpisie.
Nawrocki przedstawia siebie jako kandydata, który nie obawia się mówić prawdy i jest skory do rozliczania w tej chwili rządzących. Przekonuje, iż tylko on w Pałacu Prezydenckim może zapobiec dalszemu prowadzeniu naszego kraju na „skraj przepaści”.
Nawrocki oskarża rząd o deficyt, nie wspominając przy tym, iż spory wkład w to miały rządy Zjednoczonej Prawicy.