Karol Nawrocki ostro do Sikorskiego. Prezydent nie gryzł się w język

Zdjęcie: Karol Nawrocki, screen Youtube @prezydent

Tym razem powodem jest krótki film Radosława Sikorskiego z Białego Domu, w którym szef MSZ ironicznie uderzył w polityków Prawa i Sprawiedliwości. Na jego słowa błyskawicznie zareagował prezydent Karol Nawrocki, publikując mocną ripostę w mediach społecznościowych.

Film Sikorskiego i ironiczne pozdrowienia

5 września Radosław Sikorski opublikował nagranie nagrane przed Białym Domem. Z ironią zwrócił się do swoich politycznych przeciwników:

„Koledzy patrioci z PiS-u chełpią się, iż zablokowali rządowi wejście do Białego Domu. Pozdrawiam” – powiedział minister.

Wideo natychmiast obiegło sieć, wywołując lawinę komentarzy zarówno wśród zwolenników, jak i przeciwników rządu.

Nawrocki apeluje o powagę

Prezydent Karol Nawrocki odpowiedział już kilka godzin później. W swoim wpisie zwrócił uwagę na to, iż polityka zagraniczna wymaga odpowiedzialności i rozwagi.

„Szanowny Panie Ministrze @radeksikorski, ja już w Polsce — dziś Narodowe Czytanie. Nie mam możliwości zająć się Pana albumem z Waszyngtonu w innej formie, ale apeluję o powagę” – napisał Nawrocki.

Dodał również, iż relacje z USA to „kwestia zasadnicza dla Polski” i iż selfie pod budynkami administracji amerykańskiej nie przystoi ministrowi spraw zagranicznych.

Mocne słowa prezydenta

W dalszej części wpisu Nawrocki ostro skrytykował postawę Sikorskiego:

„Proszę poprawić zbroję i z powagą reprezentować poważnego partnera USA — Polskę” – zaznaczył.

Jednocześnie zaproponował spotkanie i rozmowę o sytuacji w polskiej dyplomacji, zwracając uwagę m.in. na brak ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych.

Narastające napięcia

Wpis Nawrockiego nie jest odosobnionym przypadkiem krytyki pod adresem rządu. Już wcześniej, przebywając w Waszyngtonie, prezydent podkreślał, iż to właśnie on reprezentuje skutecznie polskie interesy w relacjach z USA – zadanie, którego gabinet Donalda Tuska, jego zdaniem, „nie potrafi zrealizować”.

Narastające napięcia między Pałacem Prezydenckim a rządem wyraźnie wychodzą poza granice kraju, stając się elementem międzynarodowej dyskusji o pozycji Polski wobec Stanów Zjednoczonych.