Jak informuje serwis „Goniec”, podczas miesięcznicy smoleńskiej na Placu Piłsudskiego w Warszawie uroczystość zamieniła się w widowisko napięć i ostrych słów. Jarosław Kaczyński, prezes PiS, w swoim wystąpieniu ostro skrytykował obecny obóz władzy. Wspomniał też o Zbigniewie Ziobro i tych, którzy „przez osiem lat okradać Polskę na miliardy”.
Kolejna miesięcznica smoleńska
Miesięcznica smoleńska na Placu Piłsudskiego w Warszawie, zamiast tradycyjnej ceremonii, zamieniła się w arenę ostrych sporów i dramatycznych słów. Jarosław Kaczyński, prezes PiS, nie unikał mocnych ocen wobec dawnych rządów, wskazując szczególnie na Zbigniewa Ziobrę.
„Najsmutniejsze jest to, iż ludzie, którzy pozwalali przez osiem lat okradać Polskę na miliardy złotych, dziś ośmielają się krytykować tych, którzy wspierali straż pożarną czy przedsięwzięcia społeczne” – mówił Kaczyński, podkreślając swoje oburzenie.
Wystąpienie prezesa PiS zostało przerwane przez protestujących, którzy skandowali „Kłamca, kłamca”. Kaczyński w ostrych słowach odniósł się do demonstrantów, nazywając ich „agenturą Putina” i sugerując, iż powinni znajdować się w znacznej odległości od zgromadzenia.
Zapowiedź zmian
Pomimo napiętej atmosfery, prezes PiS zwracał się do swoich zwolenników z apelem o nadzieję i wiarę w zwycięstwo i zapowiedzi rozliczenia tych, którzy zdaniem prezesa PiS dopuszczają się niedopuszczalnych zachowań.
„Policja chroni tych, którzy postawili haniebny wieniec z haniebnym napisem, [...] ale zapewniam państwa, iż przyjdzie kres tego czasu i przyjdzie prawdziwa sprawiedliwość” – stwierdził Jarosław Kaczyński.
Kaczyński stwierdził, iż w tej chwili jego przeciwnicy chwytają się wszelkich metod, a prawo adekwatnie już nie obowiązuje i zostało zniesione, ale zapewnił, iż mimo to jego partia odniesie zwycięstwo.
