Do tej pory mówiło się głównie o chronionych plażach oraz rezerwatach, z których nie można zabierać piasku, muszelek, kamieni czy roślin. Nie spodziewaliśmy się jednak, iż z czasem turyści zaczną rozglądać się również za kostką brukową, która będzie ich ulubioną formą wakacyjnych pamiątek. Jak informuje serwis Time Out, w belgijskiej Brugii coraz częściej dochodzi do takich kradzieży, a problem nasilił się na tyle, iż niezbędna była interwencja lokalnych władz. Pojawiła się choćby oficjalna prośba o uszanowanie dziedzictwa miasta.
REKLAMA
Zobacz wideo Miłosz Wiatrowski-Bujacz niszczy twoje fantazje o podróżach: Nikt nie wraca z wakacji odmieniony
Brugia jest regularnie okradana z kostki brukowej. Turyści nie mają litości
Brugia w Belgii to jedno z najpiękniejszych miast w Europie, które nazywane jest gigantycznym muzeum. Wszystko dlatego, iż stanowi dom dla cennych zabytków, a część z nich znajduje się również na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Choć takie miejsca dla wielu są świętością, nie wszyscy mają takie samo podejście do sprawy. W efekcie miejski radny Franky Demon był zmuszony zaapelować do odwiedzających, by wykazali się nieco większym szacunkiem wobec lokalnego dziedzictwa. Okazuje się, iż od pewnego czasu stare miasto Brugii jest regularnie okradane przez turystów.
Szacuje się, iż w kultowych miejscach, takich jak Minnewater, Vismarkt, Markt i Gruuthusemuseum, każdego miesiąca znika od 50 do 70 kawałków bruku. Liczba ta może być jeszcze wyższa
- wyjaśnia Franky Demon, radny ds. własności publicznej, cytowany przez Euronews. Niestety zjawisko wciąż się nasila, a problem staje się szczególnie uciążliwy w okresach wzmożonego ruchu turystycznego. Największe braki widać zatem wiosną oraz latem.
Turyści zapomnieli o pocztówkach z wakacji. Teraz do walizek pakują "chodniki"
Urzędnik zwraca uwagę na to, iż takie zachowanie turystów jest szkodliwe dla dziedzictwa miasta, które słynie ze swoich zabytków uwzględnianych przez UNESCO. W jego opinii, odwiedzający robią to, by wrócić do domu z oryginalną pamiątką. Przekonuje jednak, iż nie jest to zbyt dobre rozwiązanie. W ten sposób turyści nie tylko niszczą cenną historię, ale także stwarzają niebezpieczeństwo. Szczeliny po usuniętych kamieniach są realnym zagrożeniem dla pieszych, a dodatkowo obciążają budżet miasta.
Sprawdź również: Za wizytę w tym ogrodzie można przepłacić życiem. Zabójcza atrakcja przyciąga tłumy
Niestety nasi pracownicy muszą ciągle wychodzić, by naprawiać dziury i luźne kamienie. Powoduje to wiele dodatkowej pracy i kosztów - około 200 euro za metr kwadratowy odbudowy
- dodaje Demon. Radny wzywa zatem odwiedzających do poszanowania historycznego środowiska Brugii.
Po prostu prosimy o szacunek. Każdy, kto spaceruje po Brugii, stąpa po wiekach historii. Zostaw ten bruk tam, gdzie jego miejsce
- apeluje radny miasta.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.