Już nie kupuję mandarynek w siatce. To, co znalazłam w środku, zwaliło mnie z nóg

shareinfo.pl 11 godzin temu
fot. screen Youtube / Smart Fox

Mandarynki to dla większości z nas symbol zimy. Ich zapach kojarzy się z klimatem świątecznym, a smak jest słodki i pyszny. Mogą być świetnym uzupełnieniem do śniadania, czy też przekąską do pracy czy szkoły. Sama przez wiele lat wrzucałam do koszyka siatki pełne mandarynek, aż pewnego dnia trafiłam na coś, co zmieniło moje podejście i sprawiło, iż nie kupuję już tych siatkowanych.

Kupujesz mandarynki w siatce? Zastanów się następnym razem, czy nie lepiej poświęcić kilka minut i samodzielnie wybrać te, które leżą luzem. Dlaczego? Już wyjaśniamy.

To dlatego już nigdy nie kupię mandarynek w siatce

Mandarynki w siatce na pierwszy rzut oka wyglądają na piękne, jędrne i pachnące. Można jednak przeżyć spore rozczarowanie po otwarciu ich w domu, kiedy część owoców na spodzie jest zgniła. Ciemne plamy, pleśń i nieprzyjemny zapach powodują, iż cała siatka ląduje w koszu. Zmarnowane pieniądze gwarantowane!

Ale to nie jest jedyny problem, bo produkcja i transport takich owoców w siatkach wiąże się z większym problemem. Producenci bardzo często pakują do siatek owoce gorszej jakości, bo bez opakowania nie miałyby szans na sprzedaż w marketach.

Lepiej jest wybierać owoce luzem, bo można ocenić ich stan i jakość. Nie przyniesie to strat ani rozczarowania. A Ty kupujesz mandarynki w siatce? Podziel się swoimi spostrzeżeniami w komentarzu na naszym Facebooku.

Idź do oryginalnego materiału