Alicia Dougherty, matka 11 dzieci, pokazała na TikToku, jak wygląda jej początek dnia. Nie jest łatwo ogarnąć całą gromadkę, tym bardziej iż kobieta jest "mamą na pełen etat", to pracuje jeszcze zawodowo i publikuje filmy w mediach społecznościowych. - U nas sprawdza się rutyna, plan i dobra organizacja. Wstaję o 5 rano, by wszystko przygotować - zaznacza w jednym ze swoich filmów.
REKLAMA
Zobacz wideo Sylwia Bomba zdradza, jaką jest mamą. "Odważną" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Pokazała, jak wygląda jej dzień. "Już od samego oglądania jestem zmęczona"
42-letnia Alicia Dougherty z Pittsford z Nowego Jorku jest mamą 11 dzieci, ale jej przygoda z macierzyństwem zaczęła się na długo przed pojawieniem się pierwszego malucha. Kilka lat temu w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji wyznała, iż po 11 poronieniach wraz z mężem zdecydowała się adoptować dziecko. Pierwszy syn pojawił się u nich w domu z początkiem 2011 roku, a sześć dni później Alicia dowiedziała się, iż jest w ciąży. Finalnie mają 11 dzieci - czwórkę biologicznych i siódemkę adoptowanych.
- Mój dzień jest bardzo długi. Wstaję codziennie o 5 rano, by przygotować jedzenie. Śniadanie robię z 30 jaj, potem zajmuję się przygotowaniem posiłków, które moje dzieci zabierają ze sobą do szkoły. Tej pracy przy takiej gromadce jest naprawdę dużo - zaznacza w swoim filmie kobieta, pokazując część swojego poranka, który w dużej mierze spędza w kuchni. "Masz dużo pracy przy dzieciach. Jak to wszystko ogarniasz? Ja już od samego oglądania jestem zmęczona" - pisze w komentarzu pod filmem jedna z internautek.
"Czasem trzeba odpuścić"
Alicia Dougherty oprócz pracy zawodowej i zajmowaniem się domem oraz dziećmi, regularnie publikuje nagrania na TikToku, gdzie jako "Dougherty Dozen" dzieli się z ponad milionowym gronem obserwatorów poradami m.in. jak zaoszczędzić czas i pieniądze w wielodzietnej rodzinie. Wiele tych metod jest bardzo przydanych w organizacji zakupów czy też przygotowywaniu posiłków.
Jednak nie na wszystko jest sposób. Mama 11 dzieci w jednym ze swoich filmów wyznała, iż zdarza jej się serwować posiłki w paczce po chipsach, aby nie myć naczyń. Bo są i takie dni, kiedy po śniadaniu i obiedzie Alicia nie ma siły i czasu w sprzątanie, gotowanie i na nowo ustawianie całej zastawy. - Czasem trzeba umieć niektóre rzeczy odpuścić - powiedziała w jednym ze swoich filmów, dodając, iż wieczorem swojej rodzinie zaserwowała gotowce. - Na kolację mieliśmy "wędrujące taco", lub jeżeli ktoś woli: "taco w paczce" - oznajmiła w nagraniu.