Śledzie po japońsku to rybny odpowiednik fasolki po bretońsku. Z Japonią mają tyle wspólnego, co rolmopsy z sushi. Takie śledzie wciąż mogą być jednak fantastyczną przystawką na spotkania towarzyskie i do jedzenia solo - w przerwach między posiłkami. A posilić się jest tutaj zdecydowanie czym. Tłuściutki śledź bałtycki do spółki z resztą składników tej przekąski czy też przystawki nie pozwoli wam głodować.