Jedyny taki klub na świecie. Odpowiadają tysiącom kobiet w imieniu Julii
Zdjęcie: Karolina Błaszkiewicz
Dom Julii spokojnie można nazwać najbardziej zadeptaną atrakcją Werony. Tłoczący się turyści czekają tylko, by złapać za pierś posąg bohaterki szekspirowskiego dramatu. Podobno ów gest przynosi szczęście w miłości. Nie czuję jej, gdy stoję w tłumie, zerkając na słynny balkon. Niedaleko, z dala od zgiełku, spotykam Giovannę i Camillę – sekretarki Julii.