Coraz więcej osób szuka prostych sposobów na zbudowanie przytulnego klimatu w domu przy niewielkim koszcie. Tealighty i małe świeczki stały się jednym z popularnych rozwiązań, ale wiele osób zauważa, iż potrafią wypalać się zaskakująco szybko. Problem pojawia się wtedy, gdy po krótkim czasie zostaje tylko pusty metalowy kubeczek, a zapas świeczek kończy się w ekspresowym tempie. W odpowiedzi pojawiają się różne domowe triki na to, jak przedłużyć palenie świeczek i lepiej wykorzystać wosk. Jednym z najprostszych rozwiązań jest wykorzystanie produktu, który zwykle stoi tuż obok kuchenki i który bez dodatkowych kosztów może pomóc w wydłużeniu czasu palenia. Wykorzystanie soli kuchennej, pomaga świecom palić się spokojniej i dłużej.
REKLAMA
Zobacz wideo Szafa przyjaciół - ciucholand, w którym się nie płaci
Sól w tealightach potrafi wydłużyć życie świeczek. To niespodziewany efekt prostego zabiegu
Aby wykorzystać ten sposób, wystarczy odpalić tealight i poczekać, aż na jego powierzchni pojawi się cienka warstwa roztopionego wosku. Wsypana w tym momencie sól łączy się z woskiem i może sprawić, iż świeczka pali się wolniej. W efekcie jedno małe źródło światła działa odczuwalnie dłużej, co w chłodne wieczory bywa dużą zaletą. Trik z solą w tealightach nie wymaga żadnych dodatkowych akcesoriów. Co więcej, można go zastosować przy różnych typach świeczek. Takie, drobne usprawnienie doceniają osoby, które często dekorują dom światłem świec i chcą przyoszczędzić na ciągłym uzupełnianiu zapasu.
Palą się równiej. To wpływa nie tylko na czas, ale i na estetykę
Niektóre świeczki wypalają się nierówno, tworząc głębokie zagłębienie wokół knota, podczas gdy brzegi pozostają prawie nienaruszone. Dodanie szczypty soli do roztopionego wosku może ograniczyć powstawanie tuneli wewnątrz świecy. W praktyce, oznacza to dłuższe wykorzystanie tej samej świeczki i estetyczniejszy wygląd płomienia przez cały czas palenia. Równomierne spalanie ogranicza też bałagan, ponieważ wosk rzadziej wylewa się poza metalową osłonkę czy szklany świecznik.
Sól może zmniejszyć powstawanie sadzy. To poprawia jakość powietrza w domu
Kolejną korzyścią, o której często wspominają miłośnicy świec, jest czystsze spalanie. Zmniejszona ilość sadzy sprawia, iż świeca mniej brudzi otoczenie i nie zostawia ciemnych śladów na szkle czy ścianach. Ma to znaczenie zwłaszcza w okresie grzewczym, kiedy okna otwierane są rzadziej. To także wygodne rozwiązanie dla mieszkań o niewielkim metrażu, gdzie każdy osad gwałtownie staje się widoczny na jasnych powierzchniach. Osoby wrażliwe na dym i zapach mogą dzięki temu czuć się w domu nieco bardziej komfortowo.
Zamrożenie świeczek działa jeszcze skuteczniej. To prosty krok, który może wydłużyć palenie
Istnieje jeszcze jeden popularny sposób na wydłużenie czasu spalania, który polega na przechowywaniu świec w zamrażarce. Schłodzony wosk potrzebuje więcej czasu, aby się całkowicie rozgrzać, dlatego świeczka może spalać się wolniej. Przy standardowych, niewielkich świecach efekt bywa szczególnie zauważalny. Metoda jest prosta, bo wystarczy włożyć kilka świeczek do zamrażarki z wyprzedzeniem, a potem sięgnąć po nie wtedy, gdy będą potrzebne. Warto pamiętać, iż są to domowe sposoby, których skuteczność może różnić się w zależności od rodzaju świec i warunków w mieszkaniu. Nie są one wynikiem szczegółowych badań naukowych, dlatego najlepiej traktować je jako niewielkie usprawnienie, a nie gwarantowany efekt.










