Jarmark świąteczny na Rynku do zmiany? Czy Obywatelska Inicjatywa Uchwałodawcza wprowadzi nową jakość?

krknews.pl 1 tydzień temu

Czy jarmarki bożonarodzeniowe na Rynku Głównym stały się symbolem świątecznej atmosfery, czy raczej przykładem wzrastających cen i niskiej jakości? Dla jednych to obowiązkowy punkt sezonu świątecznego, dla innych – powód do narzekań na zdzierstwo i monotonię. W obliczu tej debaty mieszkańcy Krakowa, skupieni wokół inicjatywy „Co jest nie tak z Krakowem”, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zaproponowali konkretne zmiany w organizacji wydarzenia. Ma w tym pomóc Obywatelska Inicjatywa Uchwałodawcza.

Czym jest Obywatelska Inicjatywa Uchwałodawcza?

OIU narzędzie pozwalające mieszkańcom na wniesienie projektu uchwały pod obrady Rady Miasta. Aby tego dokonać, inicjatorzy muszą zebrać określoną liczbę podpisów poparcia, co stanowi wyraz społecznego zainteresowania projektem. Następnie uchwała jest procedowana przez Radę Miasta, która podejmuje decyzję o jej przyjęciu lub odrzuceniu.

Mateusz Jaśko, radny dzielnicy Krowodrza i lider stowarzyszenia „Co jest nie tak z Krakowem”, tłumaczy, dlaczego ten mechanizm jest tak istotny: „Mieszkańcy Krakowa przez lata byli ignorowani w kwestii organizacji jarmarków. Teraz mamy szansę to zmienić. Chcemy, aby te wydarzenia stały się świętem nie tylko dla turystów, ale także dla krakowian.”

Proponuje, aby organizacja jarmarków bożonarodzeniowych i wielkanocnych odbywała się w drodze corocznego konkursu, a nie – jak do tej pory – była powierzana tym samym podmiotom.

W opinii Jaśki, obecny model faworyzuje kilka dużych firm, które monopolizują to wydarzenie, co ma negatywny wpływ na jego jakość, różnorodność i ceny. „To święto nie tylko dla jednodniowych turystów, ale także mieszkańców. Dlatego oddamy Rynek komuś, kto na to zasługuje” – podkreśla Jaśko.

Mateusz Jaśko: Czas na zmiany

W rozmowie z KRKNews.pl Mateusz Jaśko wyjaśnił powody powstania inicjatywy:
„Jako miasto nie jesteśmy kółkiem wsparcia, aby zapewniać długoterminowe relacje, a wręcz przeciwnie – jak te szkodzą, widzieliśmy przez ostatnie lata w mieście. Dla firm eventowych (a w Krakowie mamy znakomite) organizacja tego typu wydarzenia nie stanowi problemu. Wystawcy, którzy są teraz, będą mogli brać udział w wydarzeniu organizowanym przez inny podmiot – dla nich się nic nie zmieni. Tak działa branża eventowa. Zresztą tego typu jarmarki organizują także inne podmioty w naszym mieście i, w mojej opinii, wychodzi im to nieporównywalnie lepiej. Jednak problemem nie są rękodzielnicy (choć i tu czasem nie bywa tak, jak powinno). Problemem są przede wszystkim budy z jedzeniem.”

Jaśko wskazuje, iż gastronomia na jarmarkach w Krakowie pozostawia wiele do życzenia.
„Targi co roku od wielu lat organizują ci sami ludzie skupieni wokół 2-3 podmiotów. Jarmark powinien być świąteczną wizytówką Krakowa, a nie powodem do obśmiewania go w całym kraju z powodu wysokich cen, niskiej jakości produktów i kiepskiego programu. My to zmienimy. Dosyć zdzierstwa.”

Radni również dostrzegają problem

Na problem wysokich cen oraz organizacji jarmarków uwagę zwrócił także Michał Drewnicki, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa. W swojej interpelacji skierowanej do prezydenta miasta radny wskazał, iż jarmarki, które mogłyby być dumą i wizytówką Krakowa, stały się powodem do narzekań mieszkańców. Drewnicki podkreśla, iż obecny model opiera się na współpracy z kilkoma dużymi podmiotami komercyjnymi, co skutkuje wysokimi cenami, niską jakością oferowanych produktów oraz brakiem autentyczności.

Radny zaznaczył, iż organizacja jarmarków powinna odbywać się z większym udziałem lokalnych społeczności i instytucji. Według niego, zamiast kolejnych koncernów, w organizację powinny być zaangażowane szkoły, stowarzyszenia, kluby czy lokalne ośrodki kultury. W ten sposób jarmarki mogłyby stać się przestrzenią promującą lokalną kulturę i tradycję, a jednocześnie bardziej dostępną dla mieszkańców.

„Obecna formuła jarmarku utrwala dominację dużych firm komercyjnych, a mieszkańcy nie mogą sobie pozwolić na korzystanie z oferty, która powinna być skierowana także do nich, a nie wyłącznie do turystów” – pisze Drewnicki. Radny apeluje o opracowanie nowego modelu organizacji jarmarków, który nie tylko poprawi jakość wydarzeń, ale także przyniesie korzyści lokalnym społecznościom.

Podkreślił również, że obecna umowa na organizację jarmarków obowiązuje do 2025 roku, co daje miastu czas na przygotowanie szczegółowego planu zmian. Drewnicki zauważył, iż zmiana organizatora jarmarków na podmiot wyłoniony w drodze konkursu lub przetargu mogłaby pozytywnie wpłynąć na różnorodność i jakość tych wydarzeń.

Czy krakowianie poprą inicjatywę? Projekt zostanie niedługo opublikowany przez Urząd Miasta, a mieszkańcy będą mogli składać swoje podpisy. Jeśli inicjatywa zostanie przyjęta, może to oznaczać nowy rozdział w historii krakowskich jarmarków.

Jarek Strzeboński

Idź do oryginalnego materiału