Jarmarczna drożyzna

gazetatrybunalska.info 4 dni temu

Na polskich jarmarkach świątecznych od kilku lat widać zjawisko, które odwiedzający nazywają już bez ogródek „bandytyzmem cenowym”.

Warszawski jarmark na Starym Mieście oferuje grzane wino po około 20 zł za kubek, tyle samo kosztuje zwykła gorąca czekolada. Zapiekanka – baza polskiego street-foodu – osiąga tam już 35 zł, a kiełbasa, zależnie od stoiska, kosztuje od 25 do 35 zł. Do tego atrakcje: przejażdżka diabelskim młynem to 45 zł od osoby, a miejsce w „gondoli VIP” wyceniono na 100 zł za pół godziny.

Kraków nie odstaje. Porcja pierogów kosztuje równowartość 18–30 zł, oscypek z grilla około 10–15 zł, grzaniec 18–27 zł. Turystyczne relacje zwracają uwagę na inne pułapki: kiełbasa sprzedawana na wagę po 18 zł za 100 g potrafi dać rachunek rzędu 50–60 zł za jedną porcję, do tego frytki, coś do picia i 100 zł znika z portfela.

Dla porównania: kiełbaska z bułką i musztardą z niebieskiej nyski kosztuje 17 złotych, a butelka oranżady – 3 zł. Właściciele tego miejsca przecież nie tracą.

Czytaj: „Kraków. Kiełbaski z niebieskiej nyski”.

We Wrocławiu grzaniec to znów 20 zł, ale już hot-dog 45 zł, a porcja frytek 26 zł. Golonka i szaszłyki przekraczają 50 zł, co dla wielu rodzin oznacza, iż jedno „wyjście na jarmark” równa się kosztowi niedzielnego obiadu w restauracji.

W Europie sytuacja jest podobna. Glühwein w Niemczech kosztuje 3–6 euro, bratwurst 6–7 euro, a większość prostych przekąsek zaczyna się od 5 euro. W przeliczeniu na złotówki daje to ceny zbliżone lub tylko nieco wyższe niż na polskich jarmarkach, choć dla Niemców czy Austriaków to wydatek stosunkowo mniejszy niż dla Polaków.

Rosną ceny energii, produktów spożywczych, najmu powierzchni handlowej; organizatorzy doliczają opłaty za atrakcje i infrastrukturę. Tak tłumaczą podwyżki. Tradycyjne jarmarki, kiedyś kojarzone z lokalnym jedzeniem i rzemiosłem, coraz częściej funkcjonują jak sezonowe centra handlowe pod gołym niebem. I choć turystów nie brakuje, nastroje są nie te same: wielu gości wychodzi z wrażeniem, iż świąteczne światła świecą dziś najjaśniej w kasach wystawców.

→ red.

9.12.2025

• foto: Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska

• czytaj także: > „Podróże z „Gazetą Trybunalską”. Nowy Targ”

Idź do oryginalnego materiału