Jakubiak zebrał ponad 2 mln zł. Mówił, co się stanie, gdy ich nie wykorzysta

natemat.pl 5 godzin temu
Tomasz Jakubiak przez wiele miesięcy próbował pokonać nowotwór. Leczenie było jednak bardzo kosztowne. Znany kucharz dwa razy otwierał internetową zbiórkę pieniędzy. Udało mu się zebrać w sumie ponad 2 mln zł. Pewnego razu ujawnił, co zrobi z sumą, której nie wykorzysta.


Tomasz Jakubiak od września ubiegłego roku dzielił się w mediach społecznościowych swoją walką z nowotworem jelit i dwunastnicy. Regularnie relacjonował swoje zmagania, pozostając w bliskim kontakcie z obserwatorami. W pewnym momencie postanowił rozpocząć zbiórkę pieniędzy na dalsze, kosztowne leczenie raka.

Za pierwszym razem udało mu się zgromadzić ponad 1 milion złotych. Wtedy choćby kucharze z całej polski zrzeszyli się w szczytnym celu i zorganizowali charytatywną kolację. Były juror "MasterChefa" gromadził też pieniądze, sprzedając swoją książkę kucharską "Ugotuj mi tato". Uzbierana suma pozwoliła Jakubiakowi wyjechać do Izraela, gdzie był poddawany chemioterapii.

Po powrocie wydawało się, iż wszystko idzie w dobrym kierunku. Kucharz poczuł się lepiej. Jednak następny krach nastąpił chwilę później. Jego stan mocno się pogorszył. Został przewieziony karetką do Aten. Wówczas otworzył drugą zbiórkę. Na stronie "licznik" ponownie dobił do miliona zł.

Zmarł Tomasz Jakubiak. Pieniądze ze zbiórek, których nie wykorzystał, trafią do chorych dzieci


Niedługo później do mediów trafiła przykra informacja. Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia. "Z ogromnym bólem informujemy, iż odszedł Tomek Jakubiak – ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych – w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami" – napisano na jego koncie na Instagramie.

Internet momentalnie "zalała" cała masa pożegnalnych wpisów i wspomnień z Jakubiakiem. Kucharz był znany nie tylko ze swojej gastronomicznej i telewizyjnej działalności, ale także charytatywnej.

Już przy okazji pierwszej zrzutki na leczenie zapowiedział, iż jeżeli sam nie wykorzysta zebranych pieniędzy, to przekaże je na szczytny cel. – Miesięczne koszty leczenia zaczynają się od kilkuset tysięcy dolarów, kwota, jaką uzbieram jeżeli nie zostanie w pełni wykorzystana na moje leczenie, możecie być pewni, iż zostanie przekazana fundacji wspierającej dzieci zmagające się z problemami onkologicznymi – zapowiadał w sieci.

Idź do oryginalnego materiału