Niedawno Tomasz Jakubiak trafił do szpitala w Atenach, by kontynuować leczenie onkologiczne. W jego płucach wykryto wodę. Z kraju kucharz został przetransportowany karetką do Grecji. – W ostatniej chwili musiałem zrezygnować z samolotu i pojechać karetką 2,5 tys. km. Nagrywam ten filmik, ponieważ muszę ruszyć z kolejną zbiórką, bo nie chcę zostać w Grecji, sami wiecie z jakiego powodu – mówił na nagraniu poprzedzającym wyjazd.
Na stronie Szczytny-cel.pl pojawiła się zapowiedziana zbiórka – w bardzo krótkim czasie dzięki wsparciu ponad 22,5 tys. osób udało się zebrać sumę 790 tys. złotych. "Przez lata sam pomagałem – prowadziłem kulinarne aukcje, wspierałem dzieci chore na nowotwory, domy dziecka i zwierzęta. Dziś to ja stoję po drugiej stronie. Nie jest mi łatwo prosić, ale wiem, iż razem – z Wami – mogę przejść tę drogę dalej" – czytamy w jej opisie.
Tomasz Jakubiak nagrał nowy filmik ze szpitala w Atenach. Ma kolejny apel do fanów
Na najnowszym nagraniu, które zamieszczono na Instagramie, widzimy, iż Tomasz Jakubiak wspomaga się aparaturą tlenową. Kucharz przypomniał obserwującym o zbiórce na dalsze leczenie, w której można zakupić książkę jego autorstwa. Chodzi o pozycję zatytułowaną "Ugotuj mi, tato". Jak sam zaznaczył, egzemplarze powoli znikają.
– Słuchajcie, zostało też ostatnich 400 książek, więc zapraszam do ich zakupu – mówił, z trudem łapiąc oddech.
Przypomnijmy, iż Jakubiak w ubiegłym roku bardzo schudł, co zauważyli jego fani i zaczęli dopytywać, czy wszystko u niego w porządku. W końcu autor książek kulinarnych postanowił wyjawić prawdę. Okazało się, iż choruje na raka jelit i dwunastnicy. Z czasem guzy zaczęły rozprzestrzeniać się po jego ciele, objęły część kręgosłupa i nogi.
Tomasz Jakubiak przeżywał ogromny ból. Dodatkowo nie mógł się normalnie odżywiać. Założono mu specjalną sondę, przez którą jest dokarmiany.