KLASYCZNA GB 350 S. KTO BY POMYŚLAŁ, ŻE HONDA ROBI TAKI MOTOCYKL!

gazetamyszkowska.pl 4 godzin temu
Na prostą, klasyczną z ledwie jednocylindrowym silnikiem 350 przesiedliśmy się po luksusowym modelu Honda Gold Wing Tour, który był już opisywaliśmy i na pewno będzie wiele okazji by o nim jeszcze wspominać. GB 350 jest jakby na drugim biegunie globu: pojemność jaką spotkamy w mocniejszych skuterach, klasyczny wygląd i stylistyka, jaka w z powodzeniem dominuje w klasycznych Triumph, Moto Guzzi czy choćby hinduskim Royal Enfield który rozpycha się na coraz lepszym rynku nowoczesnych klasyków. I chyba do marki Royal Enfield najłatwiej porównać Hondę GB 350S, gdzie znaleźliśmy najbardziej podobny motocykl w klasie 350: to Bullet 350. Nie będziemy porównywać jak te dwa motocykle jeżdżą, gdyż na hinduskim Bullet nie mieliśmy okazji. Szybkie porównanie parametrów silnika pokazuje, iż Honda ma minimalnie większą moc i moment obrotowy, jest cichsza i wyciśniemy z niej większą prędkość maksymalną. Obydwa motocykle są ładne, klasyczne, ale w jednej kategorii zdecydowanie wygrywa Honda: GB350 S wg cennika kosztuje 20.400 zł. Hinduski produkt w cenniku pisze iż „od” 25.980zł. Wygląda na to, iż za dodatkowe kilka tysięcy jakie zostanie w kieszeni, cieszącą się zaufaniem i historią marki Hondę jeszcze wyposażymy w np. w kufry, dodatki czy inne bajery. Wygląda ciekawie?Widać wysoką jakość wykończenia. Nie ma się do czego przyczepić. Trochę skromny cyfrowy wyświetlacz Hondę GB 350S zobaczyliśmy po raz pierwszy w Siewierzu, gdy jak jej użytkownik zatrzymaliśmy się na przekąskę, na kultowe żołądki gęsie w Złotej Gęsi. Rzut oka na wygląd rozmowa z właścicielem i pewien rodzaj zachwytu, iż motocykl z sercem tylko 350 ccm może tak wyglądać. Kierowcą był starszy mężczyzna choć w świetnej formie, który większymi ciężkimi motocyklami już się w życiu najeździł a teraz cieszy się pięknie wyglądającym mniejszym klasykiem, łatwym w prowadzeniu. Gdy zastanawiamy się dla kogo jeszcze jest to motocykl, odpowiedź jest dość prosta: adekwatnie dla wszystkich jako pierwszy motocykl (początkujący). Dla tych, którzy cenią klasykę bardziej niż motocykle w stylu ścigaczy. Dla tych którzy nie chcą skutera, ale potrzebują pięknego, stylowego motocykla do pracy, na przejażdżki, do lansu. Bardzo dobrze na nim wyglądają kobiety, które doceniają GB 350 S za estetykę i przyjazne prowadzenie.GB 350 S odbieramy od zaprzyjaźnionego dealera JKK Honda w Gliwicach na Tarnogórskiej 114b (drugi salon w Katowicach). Zamiast połamanej drogi na A2 wybieramy starą trasę przez Tarnowskie Góry. Tu nietrudno o korki, więc zwinne GB 350S gwałtownie pokazuje swoje zalety. Na podmiejskich drogach kilka jest okazji by legalnie jechać w granicach 100 km/h więc skupiamy się na dynamice, możliwych przyśpieszeniach. Skromny i niezbyt klasyczny wyświetlacz w GB350 pokazuje zapięty bieg, prędkość i to już w zasadzie wszystko. Z boku czasem miga nam napis ECO, który nie wiadomo co wskazuje. Nasz pomysł: nagroda gdy wg komputerka Hondy jedziemy oszczędnie. Niezbyt często się to zapalało…Silnik 348ccm nie da wrażeń z Moto GP, ale czy takim motocyklem można czuć przyjemność z przyśpieszeń, wyprzedzać dynamiczne? GB 350 nie pokazuje obrotów silnika, więc wymaga to chwili wsłuchania się w jego pracę żeby wyczuć, jak mocno możemy jeszcze kręcić. Inny prosty sposób, to ciągnąć gaz do odcięcia patrząc czy motocykl jeszcze przyśpiesza czy już tylko wyje, i znaleźć moment poniżej jego granicznych możliwości. I tak doszliśmy do wniosku, iż na 3 biegu Honda z przyjemną dynamiką osiągnie 80km/h. Tak ciągnąc trójkę i czwórkę w niezłym tempie osiągniemy 100 km/h. Wyraźna różnica, iż wyciśniemy z Hondy więcej energii i frajdy niż ze skuterów czy motocykli 125 ccm.Honda GB 350 S. Rasowy klasyczny motocykl z zaskakująco niską ceną. Nasza Vespa Primavera 125 kosztowała dużo więcej!Panie, a ile to pojedzie?Przeskakujemy na chwilę na znienawidzoną, krzywą od nowości A2, żeby zobaczyć jaka może być prędkość maksymalna. Żeby osiągnąć więcej niż 110 km/h trzeba było poprawić znacząco aerodynamikę. Żadnych osłon, więc trzeba się położyć na baku. Udało się przekroczyć 120 km/h +kilka czyli biorąc pod uwagę, iż każdy licznik zawyża wskazania, można uczciwie powiedzieć, iż 120 km/h da się w Hondy GB350S wycisnąć. Inna rzecz, iż to bez sensu, nie daje wielkiej przyjemności. Ten motocykl po prostu nie jest do tego. Doceniać go należy na przyjemność i styl z jaką porusza się od 1-100 km/h. Warto jeszcze dodać (trudniej to zgrabnie nagrać) iż inżynierowie Hondy dali małej Hondzie bardzo zgrabny wydech, który rasowo bulgocze, dodając choćby lekkie strzały, za które w drogich cruiserach trzeba sporo dopłacić. Honda GB 350 S w udany sposób napina muskuły i udaje coś silniejszego, większego. Honda GB 350S na rynku w Siewierzu, przed Burrito & Burgers którą odkryliśmy. Miejsce przyjazne motocyklistom Skoro GB 350S to nie mogliśmy sobie odmówić Siewierza. I tak trafiliśmy do Burrito&Burgers!Rynek w Siewierzu jest zdecydowanie jednym z ładniejszych w okolicy i np. w porównaniu do rynku w Koziegłowach, ma nie tylko kostkę brukową, ale takie wynalazki jak kanalizacja sanitarna! (to temat na osobny artykuł lub pogrzebanie w naszym archiwum. Koziegłowy nie mają kanalizacji). Po przyjemnej zapoznawczej przejażdżce z Gliwic dopadł głód. Stajemy na Siewierskim Rynku. I tak trafiamy do Restauracji Burrito&Burgers. Restauracja jak się okazuje działa już od lutego, ale gwałtownie przelatując przez rynek można jej nie dotrzeć. Jadąc od Myszkowa, szyld po lewej stronie rynku jest zupełnie niewidoczny. A tak zyskaliśmy piękny plener na pokazanie naszego GB 350S oraz pełny żołądek. TACO (2 szt) przygotowane tak, iż można je zjeść klasycznie, biorąc do ręki (sos oczywiście wycieka) lub dla estetów pokroić sztućcami. Do tego zupa meksykańska (20 zł) która sama może być daniem głównym. Na pewno będziemy tu wracać, zwłaszcza, iż miejscówka jest wyraźnie „motorcycle-friendly”. Łatwo zaparkować tuż przy restauracji czy po prostu na płycie rynku. Krótka rozmowa z właścicielami, którzy mówią, iż jak to nowej gastronomii zaczęło się od Food Truck’a, jest też Pizzeria w Tarnowskich Górach, które mają nie tylko u nas opinię interesującego wymagającego rynku gastronomicznego. Tarnowskie Góry zawsze polecamy na wycieczkę czy to na obiad czy kolację. Burrito&Burgers, które -jak się okazało- działa już od lutego 2025 to ich najnowsze najważniejsze dziecko. Nam się podobało i smakowało. Stąd kilka zdjęć z lokalu. Kucharz też na zdjęciach, gdyż Burrito&Burgers chwali się tym, iż nic nie mają do ukrycia. Jak pracuje kucharz, czy kuchnia jest czysta, można zobaczyć bez ukrytej kamery. Magda Gessler ze swoją testową serwetką z “rewolucji” niepotrzebna! Kolejne wrażenia z jazdy GB 350S już wkrótce. Powiemy wtedy jak się jeździ we dwoje i co nam jeszcze przyjdzie do głowy.Na żywo i w trakcie jazdy GB 350 S brzmi dużo bardziej rasowo niż udało nam się nagrać Kilka danych technicznych GB 350S:Pojemność jednocylindrowego silnika: 348ccm, chłodzony powietrzem, 21,1KM (15,5kW) przy 5500 obrotach. Moc maksymalna 29 Nm przy 3000. Waga 178kg, fotel dość wysoko: 800 mm. Rozstaw osi 1440 cm. Spalanie na poziomie skutera: 2,5 l/100. Poziom hałasu:86 db, co jest wynikiem cichszym od wspomnianego na początku Royal, a brzmieniu GB 350S niż zarzucić się nie da. Skrzynia oczywiście manualna, łańcuch.Wcześniej o GB 350S pisaliśmy w artykule o customingu: Odwiedzone miejsca:Tu odbieraliśmy testową Hondę GB 350S, czyli JKK Moto w Gliwicach:tu jedliśmy w Siewierzu:https://burritoburgers.pl/
Idź do oryginalnego materiału