Jak zrobić makaron z cukinią i parmezanem?

foodomi.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Profesjonalne zdjęcie makaronu z cukinią i parmezanem na białym talerzu.


Makaron z cukinią i parmezanem to jedno z tych dań, które udowadniają, iż proste składniki potrafią stworzyć prawdziwy smakowy majstersztyk. Gdy pierwszy raz spróbowałem tego połączenia w małej trattorii w Rzymie, nie mogłem uwierzyć, jak kilka zwykłych produktów może tak cudownie ze sobą grać. Delikatna cukinia, aromat czosnku i ostry parmezan – to wszystko, czego potrzebujesz do stworzenia dania, które zadowoli choćby najbardziej wymagających smakoszy.

Dlaczego warto mieć ten przepis w swoim repertuarze? Po pierwsze, wszystko robisz w jednej patelni. Mniej naczyń do zmywania to zawsze plus. Po drugie, kiedy nadchodzi sezon na cukinię i nie wiesz, co zrobić z tym zielonym bogactwem z ogrodu, ten makaron staje się prawdziwym wybawieniem. Śmietanka lub dobra oliwa łączy składniki w kremową całość, która sprawia, iż każdy kęs to czysta przyjemność.

Parametr Wartość
Czas przygotowania 15 minut
Czas gotowania 15 minut
Czas łączny 30 minut
Ilość porcji 4
Kaloryczność (na porcję) 450 kcal
Białko (na porcję) 18g
Tłuszcze (na porcję) 12g
Węglowodany (na porcję) 65g
Poziom trudności łatwy
Specjalna dieta wegetariańska

Składniki

Na makaron i warzywa

  • 400 g makaronu spaghetti lub tagliatelle,
  • 2 średnie cukinie (ok. 600 g),
  • 2 łyżki oliwy extra virgin,
  • 1 łyżka masła,
  • 1 cebula, drobno posiekana,
  • 3 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę,
  • sól morska i świeżo mielony czarny pieprz do smaku.

Na sos i podanie

  • 100 ml śmietanki kremówki 30%,
  • 80 g startego parmezanu (plus dodatkowo do podania),
  • garść świeżej natki pietruszki, drobno posiekanej,
  • 50 g oliwek (opcjonalnie).

Przygotowanie makaronu z cukinią i parmezanem

  1. Przygotowanie warzyw – umyj cukinię i osusz ją dokładnie. Masz tarkę do warzywnego spaghetti? Świetnie! Zamień cukinię na długie nitki. Nie masz? Nic się nie dzieje – zetrzyj ją na grubych oczkach zwykłej tarki. Cebulę obierz i posiekaj drobno, czosnek przeciśnij przez praskę.
  2. Gotowanie makaronu – w dużym garnku zagotuj mocno osoloną wodę. Wrzuć makaron i gotuj zgodnie z czasem na opakowaniu, ale sprawdzaj – ma być al dente. Tuż przed odcedzeniem odlej szklankę wody po makaronie (uwierz mi, przyda się później), a potem odcedź resztę.
  3. Smażenie warzyw – na dużej patelni rozgrzej oliwę z masłem na średnim ogniu. Wrzuć cebulę i smaż przez 3–4 minuty, aż się zeszkli i nabierze złocistego koloru. Teraz czosnek – smaż minutę, tylko uważaj, żeby się nie spalił. Na koniec dodaj startą cukinię i duś 5–7 minut, mieszając od czasu do czasu. Ma być miękka, ale wciąż z lekkim chrupem.
  4. Łączenie składników – wlej śmietankę do warzyw i doprowadź do delikatnego bulgotania. Zmniejsz ogień, dodaj starty parmezan i mieszaj, aż się rozpuści w kremowy sos. Za gęsty? Dodawaj po łyżce tej wody z makaronu, którą odłożyłeś wcześniej.
  5. Mieszanie z makaronem – przełóż gorący makaron na patelnię z sosem. Wymieszaj energicznie, żeby każda niłka była pokryta sosem. Dopraw solą i hojną dawką świeżo mielonego pieprzu. Na koniec dodaj posiekaną natkę pietruszki i oliwki, jeżeli masz ochotę.

Czy wiesz, że…

Cukinia to tak naprawdę owooc, a dokładnie jagoda! Brzmi dziwnie? To botaniczna klasyfikacja. Włosi przywieźli ją z Ameryki w XIX wieku i od razu pokochali – nazywają ją „zucchina”. To właśnie oni wymyślili większość przepisów, które dziś znamy, w tym ten cudowny makaron z parmezanem.


Jak podawać makaron z cukinią i parmezanem?

Klasyczny sposób podania – jedz go od razu, póki jest gorący. Nakładaj na podgrzane talerze, posyp dodatkowo startym parmezanem i skrop świeżym pieprzem. Chrupiąca bagietka i sałatka z cytrusami to idealne uzupełnienie. Proste i sprawdzone.

Elegancka wersja na przyjęcie – użyj szerokiego makaronu pappardelle. Układaj go elegancko na głębokich talerzach, dodaj plasterki pieczonej papryki, listki bazylii i skrop dobrą oliwą. Do tego kieliszek Pinot Grigio i masz danie godne restauracji.

Codzienna wersja – czasami najlepiej smakuje prosto z patelni, kiedy jesz w domowych kapciach po długim dniu. To comfort food w najczystszej postaci. Najlepszy w okresie na cukinię, ale szczerze mówiąc, zimą też robi robotę.

Przechowywanie i odgrzewanie


Praktyczne wskazówki

  • Woda z makaronu to złoto – ta skrobiasta woda zagęści sos lepiej niż jakakkolwiek mąka. Nigdy jej nie wylewaj od razu.
  • Tarka ma znaczenie – zbyt drobno starta cukinia zamienia się w papkę. Grube oczka lub tarka do warzywnego spaghetti to twoi przyjaciele.
  • Zbędna woda z cukinii – jeżeli po starciu wydaje się zbyt mokra, posyp solą, zostaw na 10 minut, potem delikatnie odciśnij. Problem rozwiązany.
  • Prawdziwy parmezan robi różnicę – Parmigiano-Reggiano to inwestycja, która się opłaca. Ten słony, orzechowy smak nie ma sobie równych. Ścieraj tuż przed użyciem.
  • Al dente dla cukinii – nie gotuj jej na miazgę. Ma mieć lekki chrup, inaczej danie straci charakter.
  • Sekretny składnik – łyżeczka pasty z suszonych pomidorów pod koniec smażenia warzyw doda głębi smaku. Sprawdź sam.
  • Drewniana łyżka – łagodniejsza dla makaronu niż metalowe narzędzia i nie porysuje patelni. Stary trick, ale skuteczny.

Alternatywne składniki

  • Makaron – tagliatelle, pappardelle, choćby penne świetnie się sprawdzają. Bezglutenowcy mogą sięgnąć po makaron z ciecierzycy lub ryżu.
  • Śmietanka kremówka – mleko kokosowe dla wersji wegańskiej, zwykłe mleko 2% dla lżejszej opcji. Pamiętaj, iż sos będzie rzadszy, możesz zagęścić go łyżeczką mąki.
  • Parmezan bez nabiału – zmielone orzechy nerkowca z łyżką drożdży nieaktywnych i szczyptą soli. Daje podobny, serowy posmak.
  • Białko – pokrojona pierś z kurczaka, kawałki grillowanego łososia lub prażony słonecznik zmienią to danie w pełnowartościowy posiłek.
  • Sezonowe dodatki – latem świeże pomidory w kostkę, jesienią podsmażone grzyby lub paprykę. Wykorzystuj to, co masz pod ręką.

Ten makaron z cukinią i parmezanem to dowód na to, iż wcale nie musisz komplikować, żeby jeść pysznie. Kilka dobrych składników, odrobina techniki i masz danie, do którego będziesz wracać w nieskończoność. Ja już nie pamiętam, ile razy go robiłem – za każdym razem smakuje jak pierwszy. Spróbuj sam!

Idź do oryginalnego materiału