W Polskim Radiu RDC zapytaliśmy dietetyka o porady na sylwestrową noc. Zdaniem ekspertki, najważniejsze to jeść niewielkie porcje i ograniczyć alkohol.
Katarzyna Kowalcze podkreśla, aby nie jeść tłusto. Jak wyczula dietetyczka, osoby, które będą spożywać alkohol, nie powinny się głodzić.
— Sałatki jak najbardziej, czy przekąski różnego rodzaju, jakieś koreczki, tartinki, mało symbolicznie. I tutaj ten umiar wtedy jakoś umiemy gdzieś sobie narzucić — mówi Kowalcze.
Alkohol jest bardzo kaloryczny i warto go ograniczyć.
— Warto ograniczyć do minimum, pamiętając o jego wysokiej energetyczności. Po tłuszczach to jest drugi składnik, jeżeli chodzi o wartość energetyczną. Jeden gram alkoholu to jest aż 7 kilokalorii. Jeden gram tłuszczu - 9 kilokalorii. A odejmowane od czci i wiary węglowodany tylko 4 kalorie mają — informuje ekspertka.
Jeśli pijemy alkohol, to najlepiej symboliczną lampkę szampana o północy. Jak podkreśla dietetyczna, nie powinno się mieszać napojów procentowych.
— To jest taka mieszanka piorunująca i dosyć trudna do zmetabolizowania. W ogóle najbardziej cierpi nasza wątroba, dlatego iż ona musi zmierzyć się w tę noc noworoczną z utylizacją toksyn. Teraz o ile alkoholowi towarzyszy niedobór płynów, to faktycznie te dolegliwości dnia następnego są bardziej spotęgowane. Czyli to, co mogłabym doradzić, to niezapominanie o wodzie — dodaje Kowalcze.
Dobre nawodnienie to podstawa, także dzień później. Zwykła woda lub z cytryną pozwoli poprawić trawienie i odpocząć wątrobie.