Świąteczne jedzenie może być zdrowe i lekkie dla żołądka. Dietetycy zachęcają, by już na etapie przygotowywania potraw zadbać o lekkie odchudzenie receptur.
Jak mówi Katarzyna Kurowska z poradni dietetyczno-żywieniowej Uniwersytetu w Siedlcach, dotyczy to ryb czy w kolejnych dniach także mięs.
– I tutaj to tradycyjne smażenie, zwłaszcza w grubej panierce, która u nas jest powszechnie wykorzystywaną metodą przygotowywania na przykład ryb powoduje, iż te produkty chłoną bardzo dużą ilość tłuszczu, przez co staje się ta potrawa później ciężkostrawna. Dlatego możemy skorzystać z wielu innych alternatywnych metod przygotowywania potraw, jak na przykład pieczenie w folii, duszenie, gotowanie w wodzie, na parze – wyjaśnia.
Dobrym wyborem ryby
Dietetyczka przypomina również, by nie rezygnować z ryb. To nie tylko karp, ale też śledź, dorsz czy łosoś, które są bardzo zdrowe.
– Są one doskonałym źródłem pełnowartościowego białka, które jest niezbędne do regeneracji organizmu, do utrzymania prawidłowej masy mięśniowej. Ryby dostarczają nam też zdrowych tłuszczów, tutaj w szczególności kwasów tłuszczowych omega-3. One mają z kolei takie udokumentowane działanie ochronne na układ sercowo-naczyniowy. Wspierają naszą pracę mózgu, poprawiają koncentrację, pamięć i wykazują też takie działanie przeciwzapalne. Są też dobrym źródłem witaminy D – dodaje.
Jak „odchudzić” ciasta?
Warto też „odchudzić nieco przepisy na ciasta i desery.
– Możemy ten cukier zastąpić słodzikami, na przykład stewią, ksylitolem. Możemy też wzbogacić smak tych deserów różnego rodzaju przyprawami, na przykład korzennymi, wanilią, jakąś skórką pomarańczową czy bakaliami, które też nadadzą nam właśnie ten słodszy smak i aromat – wskazuje dietetyczka.
Podobnie można zrobić także w przypadku sałatek i sosów i zamiast majonezów, wybrać wersje z dodatkiem np. jogurtu greckiego.
