Jak gorzka pomarańcza – sycylijskie sekrety i esencja tożsamości

italiapozaszlakiem.com 2 godzin temu

Książka „Jak gorzka pomarańcza” autorstwa Mileny Palminteri to poruszająca powieść, której publikacja została wsparta przez Centrum Książki i Literatury działające przy Włoskim Ministerstwie Kultury. Na polskim rynku ukazała się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego.

Akcja powieści rozgrywa się na Sycylii, ukazując jej złożoną rzeczywistość w dwóch odrębnych planach czasowych: w latach dwudziestych i trzydziestych oraz na początku lat sześćdziesiątych XX wieku.

Zanurzenie się w sycylijskim kontekście jest najważniejsze dla zrozumienia bohaterów i ich motywacji. Autorka świadomie wykorzystuje dialekt sycylijski, aby oddać autentyczność uczuć i w pełni scharakteryzować postaci. Dialekt ten, różniący się choćby między miasteczkami, był ukształtowany przez dawnych najeźdźców i stanowił dominującą formę komunikacji, choćby w okresie faszyzmu.

Ten zabieg podkreśla archaiczną, niemal feudalną strukturę społeczną środowiska, w którym toczy się akcja, odzwierciedlając fakt, iż wielu Włochów, zwłaszcza na Sycylii, identyfikuje się przede wszystkim ze swoim regionem (są Włosi i są Sycylijczycy).

Zaintrygowany? Mam nadzieję, iż tak!

Jak gorzka pomarańcza – kariera Carlotty

W sercu tej wciągającej opowieści Mileny Palminteri poznajemy Carlottę. Jest to młoda, wykształcona kobieta, dyrektorka archiwum notarialnego w Agrigento na początku lat sześćdziesiątych XX wieku. Mimo swojego prestiżowego stanowiska Carlotta nosi w sobie głęboko zakorzenione frustracje i nierozwiązane pytania dotyczące własnej tożsamości i miejsca w świecie.

Z wykształcenia prawniczka z oceną wzorową, Carlotta marzyła o karierze adwokata. Jednak czasy, zwłaszcza na konserwatywnej Sycylii, nie sprzyjały kobietom w niektórych zawodach. W 1947 roku, kiedy Carlotta stawała przed wyborem ścieżki zawodowej, sycylijscy adwokaci i sędziowie wciąż trzymali się XIX-wiecznego wyroku, który jasno stwierdzał, że:

Zawód adwokata może być wykonywany wyłącznie przez mężczyzn i kobietom nie wolno się nim parać.

Zniechęcona trudnościami oraz pragnieniem szybkiego podjęcia pracy i wyrwania się z małomiasteczkowej Sarraki, Carlotta poddała się, rezygnując z marzeń o sali sądowej na rzecz bezpiecznej państwowej posady.

Ta rezygnacja, choć wymuszona, ciążyła jej jak wyrok. Carlotta skrywała swoją urodę, ubierając się w surowe, męskie kostiumy i prowadząc życie starej panny. Jej nieufność wobec mężczyzn pogłębiały również doświadczenia z pracy, gdzie była wykluczana z kuluarowych rozgrywek o awans, a koledzy sugerowali, iż powinna raczej wyjść za mąż i wychowywać dzieci.

Moment zwrotny

Momentem przełomowym w życiu Carlotty jest odkrycie pewnego aktu oskarżenia.

W poszukiwaniu pilnie potrzebnego dokumentu dla klienta Carlotta schodzi do wilgotnych piwnic archiwumnotarialnego. Tam, wśród starych tomów, jej uwagę przyciąga tytuł: „Protokół z inwentaryzacji spadku barona Carla Cangialosiego”. Odkrywa, iż dokument dotyczy śmierci jej ojca, zmarłego 23 grudnia 1924 roku – dokładnie w dniu jej własnych narodzin.

Szybka lektura protokołu wywołuje w Carlotcie szok i ból, ponieważ ujawnia on, iż sporządzono go na żądanie prokuratora po „poważnym oskarżeniu”. Oskarżenie to, wniesione przez jej babkę ze strony ojca, Rosettę Damelio, głosiło, iż jej matka, Nardina Aricò, i babka Bastiana Aricò, oszukały barona Carla, wmawiając mu, iż Carlotta jest jego córką, choć tak naprawdę nie była.

Życie Carlotty, wydawałoby się, poukładane w rutynie archiwum, nagle zostaje wywrócone do góry nogami.

To druzgocące odkrycie sprawia, iż Carlotta czuje, iż „nie jest, kim myślała, iż jest”. W obliczu tej rewelacji jedyną osobą, która może znać prawdę z tak odległej przeszłości i rozwiać jej wątpliwości, jest jej przybrany wuj, adwokat Peppino Calascibetta, który kocha ją bardziej niż prawdziwą siostrzenicę i był przy niej od początku.

Carlotta, odrzucając jego początkowe próby zbagatelizowania sprawy, wraca do Agrigento z mocnym postanowieniem, by poszperać w archiwach i samodzielnie rozwiązać tę zagadkę, która stała się dla niej krzyżem, a zarazem sensem jej życia.

Bez względu na ból, jest zdeterminowana, by dotrzeć do sedna prawdy o swoich narodzinach i tożsamości.

To nie jest saga rodzinna, ale ...

Wydawać by się mogło, iż to jedynie rodzinna saga osadzona w malowniczych, ale dość brutalnych sycylijskich realiach, ale powieść „Jak gorzka pomarańcza” oferuje znacznie więcej niż tylko chronologiczne przedstawienie wydarzeń.

Jej prawdziwa siła tkwi w tym, w jaki sposób historia Carlotty Cangialosi jest opowiadana, w nieustannym napięciu, które trzyma czytelnika od pierwszej do ostatniej strony, oraz w głębokiej analizie ludzkich emocji i motywacji.

To nie jest książka tylko do przeczytania, ale do głębokiego przeżywania. Milena Palminteri z mistrzostwem tka sycylijską sagę, gdzie prawdziwe uczucia ożywają na kartach, a skrywane sekrety rozpalają nieustanne napięcie. To poruszająca podróż Carlotty ku esencji tożsamości – opowieść o kobiecej sile i gorzkim smaku sycylijskiej prawdy.

Absolutnie wciągająca lektura!

Narracja rozwija się w dwóch planach czasowych – Sarraca w 1960 roku, gdzie Carlotta, zafascynowana prawem i historią, próbuje rozwikłać tajemnicę własnego pochodzenia, oraz Sarraca w 1924 roku, będąca tłem dla narodzin spisku. Carlotta, odrzucająca początkowo stereotypową rolę kobiety i pragnąca stać się „adwokatką w pełnym tego słowa znaczeniu”, z pasją detektywa zagłębia się w archiwa, a jej głód wiedzy i pragnienie zemsty oraz nieprzebrane łzy po śmierci bliskich stają się siłą napędową opowieści.

Każda odkryta informacja, niczym zepsute ziarno, nie tylko odsłania kolejne warstwy kłamstw, ale także głęboko wpływa na jej psychikę, „raniąc jej oczy” i „ściskając żołądek z emocji”.

Sercem tej powieści są do bólu prawdziwe uczucia, dlatego wykracza poza ramy kolejnego kryminału regionalnego.

Sycylijski dialekt a hierarchia społeczna

Autorka zręcznie posługuje się językiem, który doskonale oddaje autentyczność opisywanych uczuć i złożoność sycylijskiego społeczeństwa. Wplatając w polski tekst wyrażenia dialektalne, takie jak „zù” (wuj) czy „gna” (pani), nadaje narracji regionalny koloryt i podkreśla hierarchię społeczną, gdzie forma „wy” (voi) wciąż dominowała w codziennej komunikacji między osobami o niższej randze społecznej.

Ten stylistyczny zabieg pozwala czytelnikowi głębiej zanurzyć się w archaicznej, niemal feudalnej strukturze społecznej środowiska, gdzie tożsamość i status były nierozerwalnie związane z pochodzeniem.

Moc postaci w Jak gorzka jest pomarańcza

Postacie są kreślone z niezwykłą dbałością o detale i wewnętrzne sprzeczności. Oto przykłady – aby nie zdradzić zbyt wiele, ale zachęcić do własnych odkryć na stronach „Jak gorzka pomarańcza”.

Bastiana Aricò, „currera”, jest jednocześnie zaradną, obrotną i bezwzględną kobietą, której diaboliczny pomysł ma zapewnić córce awans społeczny, ale także matką walczącą o honor i przyszłość Nardiny.

Don Calogero Licata to mafioso, strażnik ziemski, który przetaczał kamienie, wstrzymywał rzeki, przesuwał linie graniczne i odwracał ludzkie losy, a jednocześnie postać potrafiąca okazać zaskakujące wsparcie i troskę Sabeddzie, z którą wiąże go skomplikowana relacja naznaczona szacunkiem i ukrytymi uczuciami. Jego diabelska wątpliwość, czy jest zabójcą, czy błogosławionym wybawicielem, doskonale oddaje ambiwalencję jego charakteru.

Książka angażuje nie tylko intrygą, ale także głębokim przesłaniem o sile kobiet i poszukiwaniu własnego „ja”. Carlotta, podobnie jak gorzka pomarańcza, która nieustraszona, opiera się wszelkim przeciwnościom, aby wypełnić swoją misję, stawia czoła własnej przeszłości.

Czy gorzkie pomarańcze istnieją naprawdę?

Tak! To Citrus × aurantium (Seville/bigarade), gatunek o bardzo kwaśno-gorzkim miąższu. Zwykle nie je się ich na surowo, ale są świetne do marmolady, kandyzowanych skórek, likierów i olejków (neroli/petitgrain).

W książce znajdujemy wyjaśnienie, czym są: „… gorzkie pomarańcze wydają się pomyłką natury, bo choćby kęsa nie można wziąć do ust, tak są niesmaczne. Ale … są też mocne, tak mocne, iż można na nich zaszczepić tarocco, sanguinello i riberę, które od razu się przyjmują i potem takie krzyżówki wydają piękniejsze owoce niż drzewa czystej odmiany”.

Dziś jednak nasza wiedza na ten temat jest nieco większa. W latach 20. XX wieku ogrodnicy cenili gorzką pomarańczę jako „mocną” podkładkę pod drzewa pomarańczowe i chętnie na niej szczepili odmiany krwiste, jak popularna już wówczas Tarocco. Dziś wiemy, iż szczepienie nie tworzy krzyżówek – owoce zachowują cechy odmiany zraza – a wybór podkładki wpływa przede wszystkim na wzrost, plon i odporność. Wiemy też o ryzyku choroby tristeza, które sprawiło, iż w wielu regionach ograniczono użycie gorzkiej pomarańczy. Sanguinello pojawiło się w 1929, natomiast „Ribera” jako nazwa chroniona powstała dopiero w … XXI wieku.

Gdzie kupić książkę „Jak gorzka pomarańcza”

Książkę „Jak gorzka pomarańcza” można kupić w księgarniach, na stronie Wydawnictwa Poznańskiego, a także w Empiku i wielu innych księgarniach online.

Liczba stron 430, oprawa miękka ze skrzydełkami, tłumaczenie Monika Woźniak.

Planując swoją podróż

Znajdź hotel lub apartament na wakacje dzięki booking.com.

Pamiętaj, aby zawsze mieć wykupione ubezpieczenie turystyczne. Ja korzystam z najlepszej na rynku porównywarki rankomat.pl.

Bilety lotnicze możesz znaleźć i zarezerwować na booking.com.

jeżeli potrzebujesz samochodu we Włoszech, skorzystaj z najlepszej porównywarki discovercars.com lub rentalcars.com.

Potrzebujesz biletów na prom? Znajdziesz je na Direct Ferries.

Gdy kupujesz coś za pośrednictwem moich linków, zarabiam niewielką kwotę. Ty przez cały czas płacisz tyle samo, ze mną dzieli się sprzedawca. Dziękuję za twoje znaczące wsparcie.

Nie masz teraz czasu w czytanie? Nie ma sprawy! Zapisz sobie poniższe zdjęcia na Pinterest, aby przeczytać później.

Włoska poczta

Dzielę się z Tobą moimi włoskimi podróżami, mając nadzieję, iż cię zainspirują do samodzielnego poznawania jednego z najpiękniejszych państw na świecie.

Dołącz do czytelników mojego newslettera, poste italiane. Dzięki temu nie przeoczysz niczego, co się pojawiło na blogu, a także otrzymasz mnóstwo dodatkowych informacji.

Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na FB: Moje wielkie włoskie podróże, którą wyróżnił Magazyn Glamour, jako jedna z najciekawszych grup na FB.

Zapraszam cię także na mojego

, na którym znajdziesz całą masę włoskich inspiracji!

La vita è bella! Życie jest piękne!

Idź do oryginalnego materiału