Dziś ostatni przepis. Jajka zrobiłam przed chwilą, na szybko, żeby jeszcze wrzucić Wam jeden post. Jak tylko go skończę pisać, zacznę latać po sklepach i kuchni. Czas w końcu zabrać się za swoją Wielkanoc, od 3 tygodni jadę ciągle na blogu. Przez to, iż blogowanie wygląda tak, a nie inaczej, nie czuję żadnej magii (chociaż szczerze Wam powiem, w te święta chyba nigdy jej nie czułam, to nie mój klimat). Nażeramy się po kokardki od prawie miesiąca. Poza tym covid, ograniczone spotkania, jakoś to się w tym roku wszystko rozjeżdża. No trudno, nie mamy na to wpływu, nie ma co sobie zaprzątać tym głowy.
Co do samego przepisu, miałam go już zapisanego od dłuższego czasu. Pomyślałam, iż połączenie jajek ze szprotkami będzie ciekawym połączenie. Tak jest. Dodajcie do nich swoje ulubione zioła. Moja lodówka już świeci pustkami, dodałam więc do nich rzeżuchę, która już adekwatnie dogorywała. Najchętniej jednak dodałabym chyba natkę pietruszki, ona mi zawsze najlepiej uzupełnia smak ryb. Możecie też zaszaleć i wrzucić jednocześnie koperek, natkę i szczypiorek – też będzie w dechę.
Będę się z Wami powoli żegnać, bo naprawdę mam dziś kilka czasu. Jeszcze sobie wymyśliłam wiosenne porządki na balkonie i mycie reszty okien. Do tego zakupy, ogólne ogarnięcie chaty, w międzyczasie będę jeszcze zaglądać tutaj, może ktoś będzie jeszcze potrzebował inspiracji na święta. Po to tu przecież jestem.
Dobrych świąt, trzymajcie się zdrowo.
Składniki:
6 jajek
1 puszka wędzonych szprotek w oleju (170 g)
1 mały ząbek czosnku
1 czubata łyżka poszatkowanych ulubionych ziół (natki, koperku, szczypiorku, ja dałam rzeżuchę)
1 łyżka majonezu
1 łyżka jogurtu naturalnego
sól
pieprz
Jajka wrzucamy do zimnej wody, zagotowujemy, gotujemy 8 minut, studzimy, obieramy. Obrane jajka kroimy wzdłuż na pół, wydrążamy z nich żółtka.
Szprotki dokładnie odsączamy, wrzucamy do miski, rozdrabniamy widelcem. Dodajemy do nich żółtka, które również rozdrabniamy. Następnie wsypujemy zioła, wlewamy majonez, jogurt, dodajemy rozdrobniony ząbek czosnku, sól i świeżo zmielony pieprz, dokładnie mieszamy.
Białka faszerujemy powstałą pastą. Przed podaniem jajka można posypać resztą ziół i świeżo zmielonym pieprzem.