Inwazja Czechów na Kołobrzeg! Polacy przecierają oczy – tłumy zza południowej granicy szturmują Bałtyk!

eswinoujscie.pl 2 tygodni temu

Jeszcze do niedawna mówiło się, iż największymi fanami polskiego wybrzeża są Niemcy. Ale teraz do gry wkroczyli… Czesi! Kołobrzeg, jeden z najpopularniejszych nadbałtyckich kurortów w Polsce, przeżywa prawdziwe oblężenie turystów z południa. Liczba gości z Czech rośnie w błyskawicznym tempie, a lokalne władze i przedsiębiorcy nie kryją zadowolenia – oraz robią wszystko, by uczynić miasto jeszcze bardziej przyjaznym dla czeskich urlopowiczów. Czy to początek czeskiej dominacji na polskich plażach?

Taniej niż w Chorwacji i cieplej niż w górach

Głównym powodem, dla którego Czesi tak tłumnie ruszyli do Kołobrzegu, są… pieniądze. W porównaniu do cen w Chorwacji, Włoszech czy choćby Austrii, polskie morze wypada wyjątkowo korzystnie. Średni koszt tygodniowego pobytu w Kołobrzegu to ok. 4 200 zł – podczas gdy za podobny urlop nad Adriatykiem trzeba zapłacić choćby 8 000 zł. Dodajmy do tego dobre jedzenie, szerokie plaże, czyste powietrze i bliskość – i mamy przepis na wakacyjny hit.

Kołobrzeg oferuje również umiarkowany klimat – dla Czechów to idealne rozwiązanie. Zamiast męczących, 40-stopniowych upałów, mogą liczyć na komfortowe 22-25°C nad Bałtykiem. I to bez konieczności kilkunastogodzinnej podróży.

Czesi zakochani w Bałtyku

Jak podają lokalne media, w zeszłym roku Kołobrzeg odwiedziło blisko 20 tysięcy Czechów. To sprawia, iż stali się oni drugą po Niemcach najliczniejszą grupą zagranicznych turystów w regionie. Ale to dopiero początek. Władze miasta zainwestowały w kampanię promocyjną skierowaną bezpośrednio do Czechów – z reklamami w Google, portalach informacyjnych oraz w popularnych aplikacjach podróżniczych.

– „Kołobrzeg to nie tylko plaża i woda. To także uzdrowisko, historia, świetna gastronomia i liczne atrakcje dla rodzin. Jesteśmy otwarci na wszystkich turystów – także tych z Czech” – mówi jeden z przedstawicieli lokalnego samorządu.

Inwestycje w przyjazną infrastrukturę

W związku z rosnącym zainteresowaniem gości z Czech, Kołobrzeg inwestuje w rozwój infrastruktury turystycznej. Pojawiają się oznaczenia i przewodniki w języku czeskim, restauracje wprowadzają czeskie menu, a lokalni przewodnicy przygotowują się do prowadzenia wycieczek po czesku.

Wiele hoteli oferuje także pakiety rodzinne dedykowane gościom z zagranicy, z tłumaczonymi materiałami informacyjnymi, aplikacjami mobilnymi i mapami w ich ojczystym języku.

Nie bez znaczenia jest również dostępność Kołobrzegu – dzięki dobrze rozwiniętej sieci dróg (m.in. trasa S3), Czesi mogą dojechać do miasta w zaledwie kilka godzin, co sprawia, iż wielu z nich wybiera Bałtyk choćby na krótszy weekendowy wypoczynek.

Nie tylko Czesi – Kołobrzeg przyciąga z całej Europy

Choć w tej chwili mówi się najwięcej o rosnącej liczbie czeskich turystów, Kołobrzeg pozostaje również ulubionym miejscem wypoczynku dla Niemców, Skandynawów, a choćby Holendrów. Miasto stawia na otwartość, różnorodność i europejski standard obsługi, co doceniają odwiedzający z całego kontynentu.

– „To naprawdę piękne miejsce. Czysta plaża, uśmiechnięci ludzie, dobre jedzenie i ceny niższe niż w większości kurortów europejskich” – mówi Petr z Ostrawy, który przyjechał do Kołobrzegu z żoną i dwójką dzieci. – „Przyjedziemy tu znów za rok. Może na dłużej”.

Wspólna przyszłość nad Bałtykiem?

Jeśli obecny trend się utrzyma – a wszystko na to wskazuje – Kołobrzeg stanie się jednym z najbardziej kosmopolitycznych kurortów nad Bałtykiem. Wzrost turystyki to nie tylko większe przychody dla lokalnej gospodarki, ale również impuls do dalszego rozwoju miasta.

Czeska „inwazja” to szansa, by Kołobrzeg nie tylko zapełnił plaże, ale też stał się symbolem gościnności i nowoczesnego podejścia do turystyki. Kto wie – może niedługo usłyszymy, iż Kołobrzeg to „czeski Bałtyk”?

Idź do oryginalnego materiału