Jak przekazuje serwis „Goniec”, Iga Świątek odpadła z turnieju W Madrycie. Polska tenisistka przegrała pojedynek z Amerykanką Coco Gauff. Tuż po meczu pojawiły się doniesienia, iż Raszynianka pożegnała niedawno jedną z najbliższych sobie osób. Potwierdziła to menadżerka Świątek.
Iga Świątek mierzy się z żałobą
Po przegranym meczu z Coco Gauff do mediów dotarły informacje, iż Iga Świątek tuż przed rozpoczęciem turnieju w stolicy Hiszpanii pożegnała swojego dziadka. Daria Sulgostowska, PR manadżerka Świątek, potwierdziła tę informację w odpowiedzi na zapytanie dziennikarzy „Interii”. W przesłanym oświadczeniu poprosiła o uszanowanie żałoby zawodniczki i jej bliskich.
„Goniec” przypomina, iż Iga Świątek była bardzo związana ze zmarłym dziadkiem. To właśnie jemu zadedykowała swoje zwycięstwo w III rundzie Australian Open, gdzie wygrała z Emmą Raducanu. „Gdyby nie on, to by mnie tutaj nie było. Zawsze wierzył, iż mogę osiągać wspaniałe rzeczy na korcie” – mówiła wówczas Świątek.
Wielu doszukuje się w żałobie powodu przegranej Świątek w Madrycie. Nie chodzi o samą zawodniczkę, która należy do czołówki światowego tenisa, ale na rozmiar porażki poniesionej przez Raszyniankę.
Zaledwie dwa gemy
W meczu z Amerykanką Idze Świątek udało się zaledwie wywalczyć dwa gemy. Wielu jej fanów po informacji o śmierci ukochanego dziadka Raszynianki patrzy na ten wynik pod zupełnie innym kontem. Wielu tym bardziej docenia to, iż Iga była w stanie wyjść na kort mimo osobistej tragedii.
Po krótkiej przerwie Raszynianka wróci na kort. Najbliższa szansa na triumf nadarzy się w trakcie turnieju w Rzymie. Potem Iga Świątek pojawi się na French Open. Z ostatnim z wymienionych kibice polskiej tenisistki pokładają największe nadzieje. To właśnie na tych kortach Iga Świątek triumfowała czterokrotnie w pięciu ostatnich edycjach.