Trzeba pamiętać, iż inni ludzie nas czytają i gwałtownie rozpoznają nasze słabości i traktują nas tak, jak sobie na to pozwalamy. Bo jeżeli z nami tak można, no to czemu nie! I wykorzystają nas tak bardzo, jak sobie na to pozwolimy. Gdy pozwalamy, to w ich odbiorze jesteśmy naiwni, słabi, a gdy zaczynamy pokazywać siłę... o ! - to już mniej im się podoba…są po prostu zaskoczeni. Ludzie są bardzo zdziwieni, gdy zaczynamy traktować ich tak, jak oni nas traktują. Bardzo często rzucają oskarżenia, iż staliśmy się "zimną osobą z sercem z kamienia". To nieprawda...po prostu zaczynamy działać jak lustro – odbijamy to, co inni dają nam.Człowiek, który był zawsze dobry i dawał z siebie ile tylko mógł a dostawał w zamian jedynie po dupie w końcu się zmienia. Przestaje walczyć o jednostronne relacje i zaczyna dawać innym tyle na ile zasługują. Przestaje wierzyć w cuda i nieprawdziwe obietnice fałszywych ludzi, którzy myślą jedynie o sobie. Zwyczajnie zaczyna mieć dość, wyciąga wnioski i staje się mądrzejszy. Przestaje wszystko "łykać jak pelikan" i wierzyć w bzdury. Tu chcę zaznaczyć, iż ta zmiana wcale nie nie oznacza, iż ktoś taki nagle staje się on złym człowiekiem. Po prostu, zaczyna traktować innych z WZAJEMNOŚCIĄ ... A to oznacza, iż osoby, które traktują go dobrze, zawsze mogą liczyć na ciepło, szacunek i pozytywną energię z jego strony. Zaś ci, którzy chcą krzywdzić go lub jego bliskich, muszą liczyć się z tym, iż dostaną to, na co zasługują...