Amerykańskie i europejskie linie lotnicze masowo odwołują loty na Karaibach z powodu nadciągającego huraganu. Żywioł przeszedł przez Wyspy Nawietrzne, pozostawiając po sobie ogromne zniszczenia, a teraz zbliża się do Jamajki. Beryl umacnia się z każdą godziną i właśnie stał się najwcześniejszym odnotowanym huraganem kategorii 5 na Atlantyku. Do tej pory pozbawił życia co najmniej jedną osobę.
Huragan Beryl nadchodzi
Szczyt sezonu huraganowego na Karaibach przypada na okres od sierpnia do października. W tym roku po raz w historii pomiarów huragan na Atlantyku osiągnął kategorię piątą już na początku lipca. Beryl, przed którym władze, media i stacje meteorologiczne ostrzegają od blisko tygodnia, przeszedł przez Wyspy Nawietrzne i podąża dalej w kierunku Jamajki, siejąc spustoszenie. „Maksymalna prędkość wiatru Beryl wzrosła do prawie 160 mil na godzinę, z silniejszymi porywami” – czytamy. Do tej pory w wyniku uderzenia huraganu zmarła jedna osoba.
Linie lotnicze odwołują loty
Beryl dotarł do lądu w poniedziałek 2 lipca około godziny 11. Huragan uderzył w wybrzeże Grenady, gdzie doszczętnie zniszczył wyspy Carriacou i Petite Martinique. „W pół godziny Carriacou zostało zrównane z ziemią” – powiedział premier Grenady Dickon Mitchell na poniedziałkowej konferencji prasowej. To najsilniejszy huragan, jaki przeszedł przez te wyspy co najmniej od 1851 roku.
Linie lotnicze potraktowały zagrożenie bardzo poważnie i odwołały loty do miejsc uznanych za zagrożone. Kroki w celu ochrony pasażerów podjęły m.in. linie Virgin Atlantic i British Airaways. Ostrzeżenie przed huraganem obowiązuje m.in. na Barbadosie, na wyspach Saint Lucia, Saint Vincent i Grenadyny oraz na Grenadzie. Popularne wśród europejskich turystów z Zachodniej Europy są szczególnie pierwsze dwie lokalizacje, znane z malowniczych plaż i luksusowych kurortów.
