Historia klątwy supermodelki

pokolenieikea.com 1 tydzień temu

Supermodelka Linda Evangelista za miesiąc skończy 60 lat. Jej życie jest jak baśń, w której ktoś nagle rzucił klątwę (gdybym, rzecz jasna, wierzył w takie rzeczy).

10 lat temu Evangelista poszła na serię zabiegów CoolSculpting. Polega to na tym, iż zamraża się komórki tłuszczowe, które następnie powinny być naturalnie wydalane przez organizm. I tak zwykle jest. W 99 proc. przypadków.

Evangelista była jednak wyjątkiem.

Zamiast spodziewanej redukcji tkanki tłuszczowej, obszary poddane zabiegowi zaczęły puchnąć i twardnieć. A później tłuszcz zaczął rosnąć, tworząc zdeformowane, twarde guzy.

Z księżniczki nagle zaczęła rodzić się bestia.

Ten efekt uboczny ma swoją nazwę: PAH, czyli paradoksalna hiperplazja tłuszczowa.
Zaczęły się operacje przerośniętej tkanki tłuszczowej, cięcia i liposukcja. Ich rezultaty były jednak dalekie od pragnień.

Evangelista bała się spojrzeć w lustro. Zamknęła się w domu na kilka lat. Wytoczyła proces firmie Zeltiq Aesthetics, twierdząc, iż nie ostrzegła wystarczająco pacjentów o ryzyku. Że zabieg zrujnował jej karierę supermodelki, skutecznie wykluczając ją z branży mody. Że czuła się „brutalnie oszpecona”. Że miała głęboką depresję.

Domagała się 50 mln dolarów. Ostatecznie w tej sprawie zawarto ugodę.
Ale to nie był koniec klątwy.

Kiedy kazali jej pozować nago, rzuciła modeling na zawsze

Zacznijmy od początku. Surowa, robotnicza, katolicka rodzina (rodzice Włosi) w prowincji Ontario w Kanadzie. Linda do dzisiaj twierdzi, iż jej ulubioną książką jest Biblia.
A jednak, mając 12 lat, poszła do szkoły modelingu. Rodzice puścili ją tam dość niechętnie.

Dalej to już poszło klasycznie.

Wzięła udział w konkursie piękności Miss Teen Niagara; nie wygrała, ale zwróciła na siebie uwagę przedstawiciela agencji Elite Model Management. Co po raz kolejny świadczy o tym, iż kobiety wygrywające konkursy piękności rzadko kiedy mogą stać się modelkami.

Bo rzadko są fotogeniczne. Bo rzadko potrafią chodzić. Bo rzadko mają w twarzy coś unikalnego. Evangelista miała. I miała też 177 cm wzrostu.

Rodzice wymogli na niej jedno — miała skończyć szkołę średnią. Skończyła i zaczęło się rodeo. 16 lat i samotny wyjazd do Japonii, która dla modelek była wtedy rozgrzewką przed wielką karierą. Coś jak Formuła 3. Obca w obcym kraju. W innej kulturze. Traktowana jako produkt. Wieszak. Podczas jednej z sesji kazano jej pozować w otoczeniu beztekstylnym.

Powiedziała: bujajcie się na te swoje różowe płaczące wiśnie.
„Poczuła się oszukana i wykorzystana” i podjęła decyzję, iż „nie chce mieć nic wspólnego z tą branżą”.

Rzuciła modeling raz na zawsze. To „raz na zawsze” jest jak „nigdy”, czyli przeszło jej po dwóch latach.

Przeniosła się do Nowego Jorku, znowu podpisała kontrakt z Elite i wyjechała do Paryża.
Rozpoczęła współpracę z Karlem Lagerfeldem, głównym projektantem domu mody Chanel, dla którego stała się muzą.

Sukces za sukcesem. Tylko we włoskiej edycji „Vogue” była 24 razy na okładce.

I ruch, który dzisiaj wydaje się być mega zabawny, ale wtedy był szokujący.
Fotograf Peter Lindbergh zasugerował jej, aby ścięła włosy na krótko, na chłopczycę.
Francuski fryzjer Julien d’Ys machnął nożyczkami, a następnego dnia Lindbergh sfotografował Evangelistę, tworząc zdjęcie nazwane później „fotografią w białej koszuli”.

Można powiedzieć, iż świat mody lekko przytkało. Evangelista została odwołana z 16 pokazów mody. Po czym, jak gdyby nigdy nic, jej fryzura stała się nagle najgorętszym trendem sezonu i nazwana „The Linda”.

Zaczynała się nowa era.

Nagle było ich pięć: Evangelista, Christy Turlington, Naomi Campbell, Tatjana Patitz i Cindy Crawford.
Nazwano je supermodelkami.

Evangelista: „Gdyby wszyscy mogli wyglądać jak my, nie bylibyśmy supermodelkami.”

Dzisiaj żadna pani kucająca na wybiegu nie ma takiej pozycji, jak miały wtedy one.
A to były czasy jeszcze przed siecią. Miały wszystko: najlepsze fury, najbardziej atrakcyjnych mężczyzn, gotówka lała się na nie szerokimi strumieniami i pryskała po bokach, publika wlepiała się w nie z nieustającym zachwytem.

To były czasy, kiedy kobiety były jeszcze inne. Teraz mamy dwa modele klonów. Wcześniejszy à la Natalia S. i obecny à la nowa Małgorzata R.

Evangelista z całej piątki podobała mi się najmniej. Miała w twarzy coś elfiego, coś niepokojącego, coś zimnego.

W wywiadzie dla „Vogue” z października 1990 roku Evangelista powiedziała: „Nie wstajemy z łóżka za mniej niż 10 000 dolarów dziennie.”

Teraz to jakieś 25 tysięcy dolców, czyli coś koło 100 k w PLN-ach za dzień pracy.

Media dostały czkawki.

Lata później Evangelista powiedziała: „Widziałam film ‘Pan i Pani Smith’, i jest tam kwestia, w której Brad Pitt mówi, iż nie wstaje z łóżka za mniej niż pół miliona dolarów. To moje zdanie! Tylko teraz to pół miliona i mówi to facet.”

Peter Lindbergh sfotografował całą piątkę supermodelek na okładce „Vogue’a”.
George Michael, widząc to zdjęcie, oszalał. Chciał, aby wszystkie pięć wystąpiły w jego teledysku do piosenki „Freedom”. Zamiast niego. Po prostu poruszając ustami do piosenki (teraz to nazywa się lip sync i jest jednym z wiodących trendów na TT).

To były czasy, kiedy klipy oglądało się na MTV, a nie YT.

Reżyserem teledysku został David Fincher (później znany z kilku takich skromnych filmów jak „Siedem”, „Fight Club” czy „Zaginiona dziewczyna”).

I to on ponoć przekonał panie i ich ego, żeby jednak wyszły z łóżka. W czym bardzo pomogły solidne czeki (15 tysięcy dolarów dniówki dla każdej) za udział w teledysku (wtedy to było tak rzadkie, jak teraz szczerość w sieci).

Teledysk stał się manifestem nowej ery popkultury. Świata, który był bezpieczny jak nigdy dotąd i którego już nie ma.

Mężczyźni Lindy?

Był agent Cooper, czyli aktor Kyle MacLachlan.

Był francuski piłkarz Fabien Barthez. Zaszła z nim w ciążę, jednak po sześciu miesiącach poroniła, co dobiło ten związek.

W końcu urodziła syna Augustina Jamesa, tyle iż nie było wiadomo, kto jest ojcem.
Pięć lat później złożyła pozew o alimenty. Z dokumentów sądowych wynikało, iż szczęśliwym tatą jest francuski miliarder François-Henri Pinault, do którego należy grupa Kering (Gucci, Yves Saint Laurent, Balenciaga, Bottega Veneta), wyceniany na skromne 25,7 mld zielonych.

Spotykali się tylko przez kilka miesięcy. Pinault niedługo potem związał się z Salmą Hayek, z którą później wziął ślub i ma córkę.

Evangelista zażądała od miliardera 46 000 dolarów miesięcznie na dziecko. Gdyby to pykło, byłaby to „największa zasądzona suma w historii sądu rodzinnego” w Nowym Jorku.

Prawnik Evangelisty twierdził, iż Pinault nigdy nie wspierał finansowo dziecka.
Sprawa zakończyła się ugodą.

Klątwa działała dalej

W grudniu 2018 roku zdiagnozowano u Evangelisty raka piersi. Przeszła chemioterapię i obustronną mastektomię. W 2022 roku rak powrócił, tym razem w mięśniu piersiowym, i ponownie została poddana chemioterapii.

W końcu wróciła do pracy. Choć, jak twierdzi, już nigdy nie wygląda i nie czuje się tak dobrze jak przed CoolSculpting.

W jednym z wywiadów Evangelista wspominała, iż podczas jej choroby Hayek przyleciała do niej z córką, aby przygotować dla niej kolację z okazji Święta Dziękczynienia. A dzieci z obu związków spędzają czas razem.

Parę lat temu, w hołdzie dla George’a Michaela, supermodelki ponownie spotkały się na pokazie Versace w Mediolanie, przypominając swoje role w teledysku i oddając hołd zmarłemu artyście.

Któremu zawdzięczają spory kawałek swojej kariery.

Chcesz dostawać powiadomienia o nowych notkach?

Z tej książki się dowiesz:

  • Jak rozpoznać „zjeba” i odróżnić go od normalnego mężczyzny?
  • Jak rozpoznać wariatkę i odróżnić ją od normalnej kobiety?
  • Dlaczego nie mogę nikogo znaleźć?
  • Kiedy rodzi się rozwód?
  • Jak odbudować swój związek?
  • Jak poznać, iż manipuluje tobą narcyz/narcyzka?

E-booka, który zmieni Twoje związki w cenie jednej kawy kupisz tu:

https://www.empik.com/zwiazki-de-luxe-piotr-c,p1539364267,ebooki-i-mp3-p

Zmień swoje związki
Idź do oryginalnego materiału