Gubałówka przeżyła oblężenie turystów. Internauci komentują: Za komuny nie było takich kolejek

wiadomosci.gazeta.pl 16 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Instagram - Tatry Official (zrzut ekranu) / Marek Podmokły / Agencja Wyborcza.pl


Świąteczne zainteresowanie zjazdem z Gubałówki było tak duże, iż utworzyły się ogromne kolejki. Zwróciło to uwagę internautów, spośród których wielu oznajmiło, iż lepszą opcją byłoby zejście na pieszo. Nie brakowało również krytyki. "Zastanawiam się skąd w ludziach tyle jadu" - napisała pani Janina.
Gubałówka sparaliżowana: W piątek 27 grudnia turyści musieli liczyć się ze wzmożonym zainteresowaniem najpopularniejszymi atrakcjami w Zakopanem. Jedną z nich jest kolejka do Gubałówki, z której chciało zjechać mnóstwo osób, wskutek czego utworzył się tłum. Nagranie przedstawiające tę sytuację opublikował instagramowy profil Tatry Official.


REKLAMA


Internauci skrytykowali turystów: Nagranie skomentowało wielu internautów, którzy ocenili, iż szybszym sposobem byłoby zejście z Gubałówki pieszo. "Mają drogę asfaltową z chodnikiem bezpośrednio do Zakopanego, musiałabym na głowę upaść, żeby tak stać" - napisała pani Katarzyna. "Paręset metrów na zachód jest żółty szlak Zakopane - Dzianisz. Dziwię się, iż ludzie stoją w tak długiej kolejce" - zauważyła pani Agnieszka. "No dramat, za komuny nie było takich kolejek choćby w sklepach. A po co tam jechać? Nic nie ma ciekawego, lepiej iść w góry. Połączenie piękna z pożytecznym" - stwierdził pan Mariusz.


Zobacz wideo Ustroń lepszą wersją Zakopanego? Sprawdziliśmy to!


Niektórzy internauci mieli inne zdanie: "Zastanawiam się, skąd w ludziach tyle jadu. Każdy ma prawo do swoich decyzji, wejść, wjechać. Po co te złośliwości. Więcej tolerancji" - napisała pani Iwona. "Dla mnie jest za ciasno w takim tłumie, chodzę własnymi drogami, pozdrawiam cieplutko" - stwierdziła pani Janina. Na pieszą wędrówkę zdecydował się pan Grzegorz, który zrelacjonował, iż podczas wchodzenia natknął się na osoby, które zamiast czekać w kolejce, zjechały na tak zwanych jabłuszkach.
Idź do oryginalnego materiału