Gubałówka sparaliżowana: W piątek 27 grudnia turyści musieli liczyć się ze wzmożonym zainteresowaniem najpopularniejszymi atrakcjami w Zakopanem. Jedną z nich jest kolejka do Gubałówki, z której chciało zjechać mnóstwo osób, wskutek czego utworzył się tłum. Nagranie przedstawiające tę sytuację opublikował instagramowy profil Tatry Official.
REKLAMA
Internauci skrytykowali turystów: Nagranie skomentowało wielu internautów, którzy ocenili, iż szybszym sposobem byłoby zejście z Gubałówki pieszo. "Mają drogę asfaltową z chodnikiem bezpośrednio do Zakopanego, musiałabym na głowę upaść, żeby tak stać" - napisała pani Katarzyna. "Paręset metrów na zachód jest żółty szlak Zakopane - Dzianisz. Dziwię się, iż ludzie stoją w tak długiej kolejce" - zauważyła pani Agnieszka. "No dramat, za komuny nie było takich kolejek choćby w sklepach. A po co tam jechać? Nic nie ma ciekawego, lepiej iść w góry. Połączenie piękna z pożytecznym" - stwierdził pan Mariusz.
Zobacz wideo Ustroń lepszą wersją Zakopanego? Sprawdziliśmy to!
Niektórzy internauci mieli inne zdanie: "Zastanawiam się, skąd w ludziach tyle jadu. Każdy ma prawo do swoich decyzji, wejść, wjechać. Po co te złośliwości. Więcej tolerancji" - napisała pani Iwona. "Dla mnie jest za ciasno w takim tłumie, chodzę własnymi drogami, pozdrawiam cieplutko" - stwierdziła pani Janina. Na pieszą wędrówkę zdecydował się pan Grzegorz, który zrelacjonował, iż podczas wchodzenia natknął się na osoby, które zamiast czekać w kolejce, zjechały na tak zwanych jabłuszkach.