Karta Apple przeszła pomyślnie pięcioletnia rocznica w tym roku, a ostatnio zastanawiałem się, co dalej z kartą kredytową. Ponieważ Apple Card nie jest zbyt dochodowy, w połączeniu z faktem, iż Apple chce go rozwijać przychody z usług biorąc pod uwagę spadającą sprzedaż sprzętu, myślę, iż dla Apple sensowne byłoby rozpoczęcie oferowania kart kredytowych wyższej klasy.
Karta Apple dzisiaj
Obecnie Apple Card to prosta karta kredytowa bez opłat rocznych, której celem jest zapewnienie 2% zwrotu gotówki za każdym razem, gdy korzystasz z Apple Pay. Ma również podwyższoną kategorię 3% dla Apple i innych partnerów handlowych, co zachęca użytkowników do wydawania większych pieniędzy w Apple. Nie jest źle, ale też nie jest to super ekscytująca karta kredytowa.
Ostatnio dodali dwóch nowych partnerów które oferują 3% zwrotu gotówki: ChargePoint i Booking.com. To drugie jest o tyle ciekawe, iż dodatkowo możesz zyskać dodatkowe 2% zwrotu w postaci środków podróżnych Booking.com.
Apple Card w obecnej formie kosztowała Goldman Sachs, partnera bankowego Apple – ponad miliard dolarów. Z tego powodu Goldman Sachs ma zamiar zakończyć współpracę z Apple Card w ciągu najbliższych 3 miesięcy. Biorąc pod uwagę te dwie rzeczy, myślę, iż całkiem interesująca może być wersja Apple Card z opłatą roczną, bardziej skupiona na podróżach.
Konkurencja
Istnieje wiele banków oferujących podróżne karty kredytowe ogólnego przeznaczenia, takich jak Chase, American Express, Citi i Capital One. Mówiąc o ogólnym przeznaczeniu, mam na myśli tylko to, iż karty nie współpracują bezpośrednio z jedną linią lotniczą lub hotelem. Jednak większość tych konfiguracji wymaga wielu kart, jeżeli chcesz zmaksymalizować wartość. Myślę, iż Apple mogłoby uprościć sprawę i sprawić, iż podróżne karty kredytowe ogólnego przeznaczenia będą bardziej atrakcyjne dla szerszej publiczności.
Na przykład popularną konfiguracją jest Chase Trifecta, składająca się z Chase Freedom Unlimited, Chase Freedom Flex i Chase Sapphire Preferred. Pierwsze dwie karty nie są objęte opłatą roczną, a trzecia kosztuje 95 USD, a wszystkie trzy karty zdobywają ten sam ekosystem punktów, co pozwala połączyć je wszystkie razem i przekazać je jednemu z partnerów turystycznych Chase – takim jak Southwest Airlines, World of Hyatt lub jeden z wielu innych.
Głównym celem Chase Freedom Unlimited jest zdobycie 1,5x punktu za wszystkie zakupy, Freedom Flex zapewnia 5x punktów w niektórych rotujących kategoriach (stacje benzynowe, sklepy spożywcze itp.), a Sapphire Preferred zapewnia 3x punkty za posiłki i 2x w podróży. Sapphire Preferred oferuje również szereg ubezpieczeń podróżnych, dzięki czemu jest to idealna karta do inwestowania we wszystko, co związane z podróżami.
Zarobki w „Apple Card Pro”.
Myślę, iż Apple mógłby stworzyć naprawdę dobrą pojedynczą kartę kredytową ukierunkowaną na podróże, choć nie byłoby to łatwe. Apple musiałoby nawiązać współpracę z wieloma hotelami i liniami lotniczymi, aby warto było korzystać z ekosystemu punktowego Apple, z którym borykały się banki takie jak Wells Fargo i Capital One. Żaden z tych banków nie współpracuje z krajowymi amerykańskimi liniami lotniczymi.
Myślę, iż w przypadku podróżnej karty kredytowej Apple struktura zdobywania 1x punktów dzięki karty fizycznej i 2x punktów w Apple Pay powinna pozostać niezmieniona. Dzięki temu karta przez cały czas będzie służyć jako dobra karta typu catch-all. Mogą także zachować około 3x na Apple, chociaż powinni porzucić wszystkie inne partnerstwa. Zamiast tego powinni skupić się na nagradzaniu użytkowników 3-krotną liczbą punktów za dowolne posiłki lub podróże, dzięki czemu użytkownicy chętniej uznają Apple Card Pro za swoją podstawową kartę kredytową.
Karta mogłaby prawdopodobnie mieć roczną opłatę w wysokości około 299 dolarów, podobnie jak karta Amex Gold. Apple może pomóc użytkownikom uzasadnić posiadanie karty dwoma głównymi korzyściami: dostępem do poczekalni i ekskluzywnymi wydarzeniami.
Korzyści z podróży
Apple mogłoby nawiązać współpracę z Priority Pass i umożliwić klientom Apple Card „Pro” dostęp do ponad 1600 poczekalni na lotniskach na całym świecie. Byłaby to jedna z najtańszych kart kredytowych oferujących tę korzyść, więc prawdopodobnie wiązałaby się z ograniczeniem wizyt, być może 12 rocznie – co i tak byłoby więcej niż wystarczające dla większości ludzi. A najlepsze jest to, iż jeżeli użytkownicy nie wykorzystają w pełni tych wizyt, Apple (i bank wydający karty) zarobią na uiszczonej opłacie rocznej.
Apple mógłby także skopiować podejście American Express i umożliwić swoim klientom zakup niektórych, trudno dostępnych biletów na koncerty i to już wcześniej – w formie ekskluzywnej przedsprzedaży. Byłaby to również ogromna korzyść, która zachęciłaby klientów do płacenia wyższej opłaty rocznej za kartę Apple Card Pro.
Byłoby również całkiem fajnie zobaczyć, jak Apple pracuje nad ujednoliconym portalem turystycznym, który będzie wyszukiwał wymianę punktów u wszystkich swoich różnych partnerów, podobnie jak wskaż mnie. Jedną z irytacji związanych z przenoszeniem punktów jest to, iż trzeba szukać każdego partnera indywidualnie, aby znaleźć najlepszą wartość, i myślę, iż Apple mogłoby ułatwić ten proces.
Moje ulubione akcesoria do iPhone’a na Amazon:
Śledź Michaela: X/Twitter, Błękitny,
FTC: Korzystamy z automatycznych linków partnerskich generujących dochód. Więcej.