
Święta Wielkanocne to dobra okazja, by zrobić domowy chrzan. Co prawda, można kupić gotowy słoiczek chrzanu w sklepie, ale ten przygotowany samodzielnie, jest bezkonkurencyjny. Ma wyrazistszy smak i mocniej pachnie. Każdy po spróbowaniu sklepowego i domowego chrzanu wyczuje między nimi różnice. Ten drugi ma ogromną przewagę nad pierwszym. jeżeli lada dzień będziesz odbierać i trzeć korzeń chrzanu, koniecznie dowiedz się, jak zmniejszyć dyskomfort związany ze szczypaniem i łzawieniem oczu.
Wiele potraw podawanych na wielkanocny stół doprawia się chrzanem. Można go znaleźć w sosach, żurku, tartych buraczkach czy sałatkach. Wiele osób unika chrzanu w codziennej kuchni z uwagi na jego charakterystyczny, palący smak. Szkoda, bo korzeń ten jest bardzo zdrowy i działa jak naturalny antybiotyk. Moc tę zawdzięcza synigrynie – glikozydowi siarkowemu zwalczającemu bakterie. Gdy dopadnie cię przeziębienie, chrzan będzie twoim sprzymierzeńcem w wcale z katarem czy kaszlem.
Jak nie uronić ani jednej łzy podczas tarcia chrzanu?
Chrzan przed obróbką kulinarną umieść w misce z chłodną wodą lub włóż go wcześniej do chłodziarki. Całą pracę związaną z rozdrabnianiem ułatwi ci maszynka do mięsa lub blender. Możesz też posłużyć się wyciskarką wolnoobrotową. Męczącą pracę przejmie maszyna, a ty nie uronisz ani jednej łzy.
Zanim zaczniesz trzeć korzeń, musisz go starannie umyć i obrać. Dodatkowo usuń z niego wszystkie czarne plamy, zabrudzenia czy inne mankamenty. Do tarcia użyj małych oczek – dzięki temu chrzan będzie mocno pachnący (uwolni maksymalną ilość soków). Aby uchronić chrzan przed ciemnieniem, polej go niedużą ilością świeżego soku z cytryny.